Strategia mistrza, czyli tour de Lance

„Strategia mistrza”
reż. Stephen Frears

Dla jednych sport to zdrowie, dla innych rywalizacja, dla niektórych – wygrywanie. Stephen Frears żadnej grupy nie faworyzuje, chociaż jego bohater uznaje jedynie tę ostatnią.
Siedmiokrotny mistrz Tour de France ma swoje za uszami. Jednak brytyjski reżyser w nosie ma machanie paluszkiem i rozliczanie go ze stosowania dopingu. „Strategią mistrza” nie próbuje go też uszlachetniać. Reżyser woli podążać za swoimi zainteresowaniami i obnażać mechanizmy, które pozwoliły Lance’owi przez lata wszystkich oszukiwać.

Momentami najnowszy film reżysera „Niebezpiecznych związków” ogląda się jak rasowy horror medyczny, co tłumaczyłoby decyzję dystrybutora o wprowadzeniu go do kin w wigilię Halloween. Przekłuwane żyły, strzykawki, wenflony, krew magazynowana w przenośnych lodówkach, transfuzje – oto chleb powszedni drużyny Armstronga. Kolarze z pomocą przebiegłych trenera i lekarza sportowego tworzą ekipę na wzór mafii. Każda komórka musi właściwie spełnić swoje zadanie, by Lance mógł odnieść tryumf. Wszystkich obowiązuje zmowa milczenia, ręka rękę myje. I to działa.

Frears przypatruje się temu wszystkiemu z podziwem i jednocześnie niedowierzaniem. Nie jest przy tym bezkrytyczny. Obnaża mieliznę sportu, który dawno zatracił ideowość, stał się jedynie biznesem, w którym sztab ludzi i organizacji ma swój interes. Gra toczy się nie tyle o puchar, ile o milionowe czeki od sponsorów, którzy wykorzystują powierzchnie reklamowe na ubraniach liderów, a wpadka z nielegalnymi wspomagaczami nie pozbawia zawodnika honoru, tylko kasy na koncie.

I tym właściwie Brytyjczyk wygrywa. Ważkie pytania postawione w jego filmie nie dotyczą postawy amerykańskiego kolarza. Te zadała już prasa i twórcy dokumentów na jego temat, choćby – świetne skądinąd – „Kłamstwa Armstronga” Alexa Gibneya z 2013 r. Frearsa interesuje to, w jakiej rywalizacji brał udział jego bohater i siedmiokrotnie zwyciężył – w wyścigu sportowym czy wyścigu szczurów?

„Strategia mistrza”
(„The Program”)
reż. Stephen Frears

obsada: Ben Foster, Chris O’Dowd, Guillaume Canet
Wielka Brytania/Francja 2015, 103 min
Monolith Films, 30 października

Dodaj komentarz

-->