Klimatyczna warszawska Praga na jesieni przyciąga nie tylko ze względu na komponujące się z zamglonym niebem stare kamienice, lecz także ze względu na mnogość małych knajpek, lokali, w których nawet zwykła herbata smakuje po prostu lepiej. W poprzednim roku zauroczyła nas industrialna, wpasowująca się w krajobraz Pragi restauracja BOSKA Praga, więc – dowiedziawszy się o nowym lokalu właścicielki BOSKIEJ – pobiegliśmy na jego otwarcie. BOSKA Włoska, jak sama nazwa wskazuje to królestwo pizzy, makaronów i wina. Bon Appetit!
BOSKA Włoska jest restauracją mniejszą, lecz swojej starszej siostrze nie ustępuje ani ciekawym designem wnętrza, ani zawartością karty. Ustawienie stolików zapewnia miłe poczucie intymności, a także pozwala na obserwowanie tworzenia dania przez kucharzy, którzy znajdują się w centralnej części lokalu, na wysepce ozdobionej imponującej wielkości szynkami i włoskimi ziołami.
Co zjemy w BOSKIEJ Włoskiej?
Wielbiciele włoskiej kuchni mogą mieć spory problem z wyborem. Dlaczego? Wybór jest naprawdę spory. My zdecydowaliśmy się na calzone ze szpinakiem, jajkiem i gorgonzolą, oraz na nietypową pizzę z ziemniakami i twarożkiem. Samych pizz do wyboru jest aż 20. Na mniejszy głód kucharze proponują aromatyczne zupy, świeże sałatki z włoskimi składnikami takimi jak: mozarella di bufala, rukola, włoskie wędliny i sery. Amatorzy makaronów (robionych w lokalu ręcznie!) mają szansę spróbować ręcznie gnocci z rwaną jagnięciną, ravioli z policzkami wołowymi, tagiatelle z kaczką…
całe menu dostępne tutaj.
Na otwarciu kelnerzy częstowali wszystkich gości białym i czerwonym winem. Wystarczył jeden kieliszek, by i otworzyć zmysły na nowe doznania smakowe. BOSKA Włoska to smaczna i ciekawa pizza, smakowicie doprawione calzone i wino rozgrzewające przed spacerem po Ząbkowskiej i innych, urokliwych uliczkach Pragi. Tym razem zapomnieliśmy o deserze, ale nic straconego. Będziemy wracać!
