Znany polski rzeźbiarz, twórca instalacji i performer nie tylko stworzył podobiznę tragicznie zmarłego 8 lat temu prezydenta RP, ale także złożył ją pod Pałacem Prezydenckim w Warszawie dzień przed obchodami rocznicy katastrofy smoleńskiej. 4-metrowa 400-kilowa brzozowa kłoda, z wyrzeźbioną twarzą Lecha Kaczyńskiego, została następnie przetransportowana pod Sejm. O całej akcji i jej przebiegu informowała warszawska Fundacja Galerii Foksal, która zachęcała także do zabrania kwiatów i udekorowania pracy Pawła Althamera.

Brzozowy portret Lecha Kaczyńskiego wzbudził oczywiście skrajne emocje – od zachwytu, po oburzenie. Zarówno jednak sam artysta, jak i przedstawiciele Fundacji Galerii Foksal traktują rzeźbę jako normalny sposób artystycznej ekspresji, a nie tanią prowokację. “To jest wykorzystanie narzędzi z pola plastyki w dialogu społecznym” – odpisał ktoś z Fundacji oburzonemu internaucie, który chciał się dowiedzieć, czy czasem nie ma do czynienia z żartem. W podobnym tonie wypowiadał się sam Althamer:

To jest moja reakcja na smutek, który udzielił się całemu naszemu narodowi i przerodził się w gniew, agresję, brak zaufania i niechęć – powiedział artysta w krótkiej rozmowie dziennikarzowi portalu WP.

Paweł Althamer, jeden z najbardziej znanych polskich artystów na świecie, od lat działa na pograniczu sztuki i performansu. Z wykształcenia jest rzeźbiarzem, choć sztuka, którą uprawia nazywana jest często “rzeźbą społeczną”. W swoich projektach lubi na pierwszym planie stawiać miasto i aktywizować mieszkańców swojego osiedla na Bródnie – tak było w przypadku prac “Bródno” czy “Wspólna sprawa”, w której ubrani w złote skafandry sąsiedzi Althamera podróżowali po Europie. Często sięga także po autoportret, który bywa u niego zarówno formą zamkniętą w walizce, jak i wielkim 21-metrowym balonem nagiego mężczyzny, zawieszonym nad parkiem w Mediolanie. Althamer jest laureatem prestiżowej nagrody Vincenta Van Gogha, przyznawanej przez holenderską Fundację de Broere (2004). Współpracuje z Fundacją Galerii Foksal.