Jeden z bardziej cenionych polskich pisarzy i dramaturgów zadebiutował w 1960 roku, a już w 1964 zaczął współpracować z “Kulturą”, pisząc opowidania i felietony (później wydane w formie zbiorów). Pod koniec lat 60. zaczął tworzyć scenariusze filmowe – dla Andrzeja Wajdy napisał “Polowanie na muchy”, a dla Marka Piwowskiego “Rejs”. Współpracował także z Januszem Morgensternem (“Trzeba zabić tę miłość) czy Andrzejem Wajdą (“Wałęsa. Człowiek z nadziei”).
Stan wojenny spędził za granicą. Mieszkał głównie w Stanach Zjednoczonych, gdzie pisał dramaty. W tym okresie powstały m.in. “Polowanie na karaluchy” i “Antygona w Nowym Jorku”, jego chyba największe osiągnięcie dramatopisarkie. Swoje amerykańskie (choć nie tylko) życie Głowacki opisał w barwnej i docenionej przez krytyków autobiografii “Z głowy”. W ostatnich latach wydał też m.in. opartą na wątkach biografii Jerzego Kosińskiego powieść “Good night, Dżerzi” oraz zbiór opowiadań “Sonia, która za dużo chciała”.
Twórczość Janusza Głowackiego tłumaczona była na wiele języków (angielski, chiński, czeski, estoński, francuski, hiszpański, koreański, niemiecki, rosyjski, ukraiński, serbski, słowacki, węgierski, turecki). Był członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, a także amerykańskich zrzeszeń literackich: PEN Clubu, Stowarzyszenia Pisarzy Wschodnioamerykańskich oraz Stowarzyszenia Dramatopisarzy. We wrześniu skończyłby 79 lat.
210 komentarzy