Wiosna w kalendarzu, lockdown w kulturze. Jedynym remedium na wszystko może okazać się rower. Zanim odkurzycie swoje jednoślady po zimowej przerwie, zerknijcie na ten wynalazek, który mamy nadzieje, już wkrótce trafi do seryjnej produkcji.
Opony METL
METL kojarzy się nam z festiwalem, na który nasza redakcja jeździłam wiele lat temu. To jednak także nazwa rewolucyjnej opony, która całkowicie może zmienić nasze podejście do tematu konserwacji rowerów. Pomysł został zaadaptowany z marsjańskich łazików, które ze względu na specyficzne warunki pracy muszą być wyposażone w sprzęt odporny na chyba wszystkie możliwe niespodzianki. Opartą na taki schemacie oponę wyprodukował startup Smart Tire Company. Opona MELT nie wymaga pompowania. Co więcej, tworzono ją z w technologii Shape Memory Alloy Radial Technology (SMART) z materiału o tajemniczej nazwie NiTinol+. Pozwala on na dopasowywanie się kształtu opony do nawierzchni, a następnie jego szybki powrót do właściwego kształtu.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Producenci twierdzą, że opona taka to zakup na całe życie, a „kosmiczna” technologia produkcji ma gwarantować, że opona nie będzie możliwa do uszkodzenia.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Jak fancy produkt to wiadomo, że wygląd też ważny. Opony METL kupimy w kilku wersjach kolorystycznych. Start sprzedaży podobno w 2022 roku.