„Chevalier” – boys just want to have fun

Obnażanie teatru życia codziennego w groteskowej fabule opartej na zaskakującym koncepcie stało się znakiem rozpoznawczym współczesnego kina greckiego, przynajmniej tego, które święci triumfy na festiwalach i trafia do obiegu międzynarodowego. Przyczynił się do tego przede wszystkim Yorgos Lanthimos, twórca „Kła” i głośnego ostatnio „Lobstera”, ale tuż za nim kroczy starsza koleżanka po fachu, Athina Rachel Tsangari, której uznanie przyniósł eksplorujący kobiecą seksualność, podlany dużą dawką absurdu „Attenberg” z 2010 r.

Jej najnowsza propozycja to film zdecydowanie lżejszy i bardziej komediowy od wcześniej wymienionych, ale duchowo i stylistycznie nadal im bliski. Reżyserka postanowiła tu skupić się wyłącznie na płci przeciwnej i ukazać w krzywym zwierciadle świat męskich obsesji, słabości i fascynacji. Przez cały film obserwujemy grupę sześciu panów zebranych na stosunkowo niewielkiej przestrzeni luksusowego jachtu, którym wybrali się oni w niedługą podróż. Ich niewinne zabawy i tląca się rywalizacja już na samym początku ulegają radykalizacji.

Mężczyźni postanawiają rozpocząć grę w bycie „najlepszym w ogóle” i zaczynają wzajemnie surowo oceniać dosłownie każdy aspekt swojego życia, zachowania i wyglądu, a nagrodą dla zwycięzcy ma być zaszczyt noszenia na palcu tytułowego pierścienia Chevalier. Dokładnie analizują poranne wzwody, ułożenie ciała podczas snu i relacje z bliskimi, poddają krytyce dzwonki w telefonach i piętnują każde odstępstwo od normy. Dojrzali i stateczni panowie, gdy wychodzą na jaw ich sekrety, zaczynają się zachowywać jak bezbronne dzieci, które coś nabroiły i się tego wstydzą. Nakręcająca się spirala kontroli i oskarżeń prowadzi do wielu absurdalnych i komicznych scen, a przy tym wiele mówi o kondycji współczesnego mężczyzny. Grecka reżyserka stworzyła zabawny, przewrotny, niepozbawiony złośliwości, a zarazem czuły film, który w dobie kryzysu męskości niejednemu zagubionemu panu może paradoksalnie przynieść pocieszenie.


„Chevalier”
reż. Athina Rachel Tsangari

obsada: Yiorgos Kendros, Panos Koronis, Vangelis Mourikis
Grecja 2015, 99 min
Aurora Films, 22 lipca

4A!

Dodaj komentarz

-->