Velvet i Jessica Jones – Bond i Marlowe to kobiety

źródło: Mucha Comics

Velvet i Jessicę łączą niezależność i branie spraw w swoje ręce. Wszystko inne je różni. Tak samo jest z komiksami o ich przygodach. Pierwsza z nich jest tajną brytyjską agentka, która zostaje wrobiona i musi walczyć nie tylko o swoje dobre imię, ale także życie. Druga to była superbohaterka, która zdjęła efekciarski trykot, nie używa supermocy i stara się rozwiązywać problemy zwykłych ludzi jako prywatny detektyw.

źródło: materiały promocyjne

Finał trylogii przygód Velvet nie rozczarowuje, ale pozostawia pewien niedosyt. Wielowątkowa intryga została mocno zapętlona. Agentka odkrywa kolejne elementy-puzzle, ale okazuje się, że to nie ona jest spiritus movens – w scenariuszu Eda Brubakera każdy rozgrywa każdego na wielu poziomach, a przypadkowo wyglądające zabójstwa czy spotkania układają się w spójną historię, którą ktoś próbuje zatuszować. Fabuła ponownie jest miejscami bondowska, ale czuć, że główna bohaterka w końcu rozbije się o ścianę. To podnosi realizm historii. Jednocześnie jednak czytelnik może poczuć się oszukany, bo okazuje się, że scenarzysta ukrył przed nim (jak przed Velvet) bardzo istotny element układanki. Samo zakończenie, które jest przeniesieniem szpiegowskich rozgrywek na najwyższy pułap, jest sensowym rozwiązaniem fabuły. Choć może sprawiać wrażenie, że Brubaker wyciągnął wątek polityczny z kapelusza, to de facto pokazuje prawdę o służbach, które nie działają przecież w próżni.

źródło: materiały promocyjne

Po bardzo ciekawym otwarciu kolejne perypetie Jessiki Jones nie przekonują już tak bardzo. Dalej jest to ciekawa postać, która skrywa różne tajemnice, ciągle fabuła ciekawie i przekonująco łączy wątki detektywistyczne z prywatnym życiem bohaterki, ale do noirowych historii wkrada się zbyt dużo oczywistości i łopatologicznej wykładni świata. Zaczynają powtarzać się też motywy – znów główna bohaterka wikła się w nieoczywiste i trudne związki, coraz więcej pojawia się elementów superbohaterskich. W trzecim albumie detektyw rozwiązuje zagadkę nastolatki, która, choć jest heroską, to wpadła w złe towarzystwo i narkotyki. Scenarzysta Brian Michael Bendis oczywiście potrafi ciekawie zaskoczyć, ale fabuła staje się coraz bardziej hermetyczna. Żeby docenić zwroty akcji i pomysły, trzeba być zorientowanym w komiksie superbohaterskim – bez tej wiedzy koncepty Bendisa nie mają takiej siły rażenia.

źródło: materiały promocyjne

Velvet. Człowiek, który ukradł świat
sc. Ed Brubaker, rys. Steve Epting, kol. Elizabeth Breitweiser

Jessica Jones. Alias #3
sc. Brian Michael Bendis, rys. Michael Gaydos, kol. Matt Hollingsworth

Mucha Comics 2017

 

2 komentarze

Dodaj komentarz

-->