Twarze 2020 – Stukot

stukot szymon witecki perkusista
foto: Paweł Starzec

Zmęczeni medialną inwazją obrandowanych influencerów i napompowanych gwiazdek niezmordowanie szukamy postaci autentycznych, inspirujących, wartych zauważenia. Na dobry początek roku przedstawiamy wam twórców, na których warto mieć oko w najbliższym czasie. Mogą namieszać w waszym życiu, w głowach albo sercach. Nie kalkulują, nie kombinują, tylko robią swoje. I robią to dobrze. Odważnie przecierają szlaki, inspirując i dając do myślenia – w muzyce, modzie czy literaturze, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni. Zapamiętajcie te nazwiska.

Stukot

Stukot to jednoosobowy projekt perkusisty Szymona Witeckiego. Stukot to jazz. Choć pewnie sam Szymon powiedziałby zaraz, że to, co robi, koło jazzu nawet nie leżało. Jest równie skromny, jak zdolny, dlatego daleko mu do masturbatorskich popisów. Grał rock’n’rolla i shoegaze (współpracuje z Michałem Pydo z nieodżałowanych Hatifnats), ale długo nie mógł pokazać całego spektrum swoich możliwości. Trzy płyty, które nagrał solo, to trudne do sklasyfikowania połączenie ambientu, psychodelii i jazzu, a zarazem najdziwniejsze nagrania, jakie słyszałem na polskim podwórku od czasu kIRk. Wystarczyło kilka sekund, by nawet w słonecznej Grecji ta muzyka zrobiła mi wodę z mózgu. Przez kilka dni nie mogłem uwolnić się od dziwnego uczucia, że coś niepokojącego czai się na mnie w ciemności.

Stukot nie pozostawia obojętnym

I podobnie będzie z wami, bo Stukot nie pozostawia obojętnym. Przerazi, odrzuci, zafascynuje, ale pozostanie w waszej głowie. Całkiem możliwe, że będzie też jedną z bardziej wymagających muzycznie rzeczy, z jakimi zmierzycie się w życiu. Niezależnie od tego, czy wsiąkniecie w ten mroczny świat, czy uciekniecie do bezpiecznej ciszy, Stukot pozostanie najbardziej oryginalnym projektem muzycznym na całej mapie polskiego niezalu. A że koncerty gra właściwie tylko przy okazji premiery nowego albumu, w 2020 r. polecamy bardzo dokładne wsłuchiwanie się we wszelkie dobiegające was stukoty.

Wszystkie typy 2020 znajdziecie w 214 numerze Aktivista

-->