Zmęczeni medialną inwazją obrandowanych influencerów i napompowanych gwiazdek niezmordowanie szukamy postaci autentycznych, inspirujących, wartych zauważenia. Na dobry początek roku przedstawiamy wam twórców, na których warto mieć oko w najbliższym czasie. Mogą namieszać w waszym życiu, w głowach albo sercach. Nie kalkulują, nie kombinują, tylko robią swoje. I robią to dobrze. Odważnie przecierają szlaki, inspirując i dając do myślenia – w muzyce, modzie czy literaturze, za co jesteśmy im bardzo wdzięczni. Zapamiętajcie te nazwiska.
Falarz
– Już w czasie studiów miałem problem z werbalizowaniem inspiracji, nie rozumiałem, dlaczego kolekcje muszą być o czymś, rzeczy wychodziły ze mnie raczej płynnie. Tak też było i w tym przypadku – mówi Przemysław Falarz, zeszłoroczny absolwent Katedry Mody Wydziału Wzornictwa warszawskiej ASP, komentując swój najnowszy projekt Art Hoes. Prezentowana w październiku kolekcja jest wypadkową jego tegorocznych fascynacji pierwszą dekadą XXI w. i mieszanką wspomnień z dzieciństwa – m.in. migawek z teledysków Christiny Aguilery i J. Lo.
Wszystkie formy ostatniej kolekcji Falarza zbudowane są na opływowych liniach, które swobodnie wędrują po ciałach modelek.
Zapamiętał bijący z nich seksapil, dobrze zbudowany show i sztab ludzi, którzy pracowali na wyidealizowany wizerunek gwiazd. – Wywodzę się z rodziny, w której zawsze było dużo najnowszej techniki. Od szóstego roku życia miałem swój prywatny komputer, oglądałem mnóstwo wideoklipów, ale dorastałem też z pismami informatycznymi. Odkąd pamiętam, fascynowałem się trendami w projektowaniu interfejsów systemów operacyjnych i stron internetowych, tym, jak szybko się zmieniają – wspomina. To dlatego wszystkie formy ostatniej kolekcji Falarza zbudowane są na opływowych liniach, które swobodnie wędrują po ciałach modelek. Wykonane z elastycznych siatek i wysadzane kryształami kombinezony przylegają ściśle do skóry, przeskalowane kolczyki osiągnęły swoją formę dzięki cięciom laserem, a detale w postaci drobnych gumek i sznurków kontrastują z monolitami białych struktur.
Paleta barw, w której obraca się Falarz, to głównie biele i turkusy zestawione z motywem kwiatów.
Paleta barw, w której obraca się Falarz, także jest zdefiniowana – to głównie biele i turkusy zestawione z motywem kwiatów. – Czyli synonimy nowoczesności sprzed 10 lat, dzisiaj uważane za tandetę – wyjaśnia. Jak sam mówi, nie wie, kiedy pokaże następną kolekcję, przewrotnie wskazując, że obecna nie jest jeszcze skończona. Falarz traktuje modę bardziej jako projekt artystyczny. – Przyszłością młodych projektantów jest tworzenie ubrań dostosowanych do indywidualnych potrzeb klienta i w pojedynczych egzemplarzach, a nie robienie masowej mody – kwituje.
Wszystkie typy 2020 znajdziecie w 214 numerze Aktivista
Tekst: Michał Koszek
279 komentarzy