“Lucy” to jeden z tych filmów, w których gustuje Luc Besson. Mamy tutaj lekko zagubioną kobietę, niepewną swojej roli w historii, która ostatecznie morduje wszystkich. A publiczność jej przyklaskuje.
W “Lucy” główna bohaterka (grana przez Johansson) jest wbrew własnej woli mułem narkotykowym, któremu niestety opakowanie dragów, które przemyca otwiera się wewnątrz jej ciała przemieniając ją w maszynę do walki.
Dodatkowo Morgan Freeman ją prowadzi przez zawiłości życia. Więc ogólnie fajnie.