#07.09 w Warszawie rozpoczynają się Mistrzostwa Polski w Bike Polo. My wpadliśmy na boisko do trenujących sportowców, żeby wypytać ich o najlepsze miejscówki do gry. W końcu finał już blisko, a trenować gdzieś trzeba. Zobaczcie, gdzie piłka nie wypada z gry!
Potrzebne są rower, kijki i piłeczka. No i kawał betonu, na którym można ustawić bramki i rozegrać mecz. Niby niewiele, ale nie zawsze łatwo znaleźć trochę wolnej przestrzeni nadającej się do #BikePolo. Pierwsi fragmenty miasta kilka lat temu przejęli krakowiacy, potem bikepolowa zajawka ogarnęła kolejne miasta. Mamy za sobą organizację mistrzostw Europy, a 7 września w Warszawie odbędą się 4. Mistrzostwa Polski. Fani #BikePolo są i trenują obok nas. Dzięki pomocy Sabriny i Stana, dwojga graczy, wybraliśmy kilka miejscówek, które w Polsce nie mają sobie równych, jeśli chodzi o uprawianie tego sportu na poważnie
#Polfa – Kraków
Opuszczony #basen 10 minut drogi rowerem od rynku. Teren zamiast się marnować został przez władze miasta udostępniony krakowskiej ekipie. Jak wiadomo, Polak potrafi i tak oto powstało pierwsze boisko przeznaczone dla bikepolowców. To ich małe królestwo i miejsce absolutnie kultowe. Nie muszą dzielić się nim z koszykarzami czy uciekać przed piłką do nogi. W Polsce to nadal rzadki komfort. Częstymi gośćmi Polfy są zapaleńcy z innych miast, którzy u siebie nie mają gdzie trenować. To chyba najbardziej charakterystyczne miejsce, jeśli chodzi o #polo w naszym kraju. Odbył się tam jak dotąd jeden turniej i na tym na pewno się nie skończy.
#Rokosowska – Warszawa
OSiR na Ochocie jest w tym roku gospodarzem mistrzostw Polski. – Zwykle żeby zagrać, trzeba sobie boisko samemu stworzyć. A tu dostajemy na tacy nowoczesny, oświetlony obiekt. Jest duże #boisko obudowane, co ważne, bandami, dzięki czemu piłka nie wypada za daleko. Nic, tylko postawić bramki i robić turniej – opowiada Staszek. Rokosowska ma coś jeszcze – zadaszenie. Mała rzecz, a cieszy. Nie ma obaw, że polska jesień zniechęci publiczność i zawodników. – Możemy uspokoić, że powtórki z basenu narodowego nie będzie, a zadaszenie nie stanie się bohaterem wieczoru – żartuje.
Boisko na #Foksal – Warszawa
Szkolne boisko w centrum Warszawy. Kilka ulic od knajp na Nowym Świecie rozwija się sport, który przez wielu wciąż traktowany jest jako sensacja. Bikepolowcy uwielbiają foksalową nawierzchnię. Nikt, kto trenuje w Warszawie, nie ma też kłopotu z dojazdem, bo jest to samo serce stolicy. To klasyczne przyszkolne boisko, które bikepolowcy muszą dzielić z fanami innych sportów – dlatego często jest problem z miejscem do gry i wpadaniem na biegających koszykarzy. Mimo tłumów amatorzy #BikePolo mają tu dużą swobodę i nigdy z Foksalu nie zostali wyrzuceni. W stolicy nie jest to wcale takie oczywiste, To dlatego wiele można temu miejscu wybaczyć. Nawet to, że z powodu braku ogrodzenia piłka gubi się w ekspresowym tempie. Bez problemu można liczyć jednak na czyjąś pomoc. Na Foksalu zawsze jest kilka osób, które przyszły po prostu popatrzeć. Dzięki nim bike polo ma darmową reklamę na mieście. I zawsze ktoś poda piłkę.
Chcesz poznać więcej #BikePolo miejscówek? Zajrzyj do Aktivista online!