Underworld gwiazdami Audioriver

Dziesiąta rocznica zobowiązuje, ale mamy nadzieję, że poradzimy sobie z pokładanymi w nas oczekiwaniami. Przedstawiamy główny punkt obchodów: koncert Underworld!

Nie zdziwilibyśmy się, gdyby większość osób kończyła czytanie tego newsa po pierwszych dwóch zdaniach. No bo co więcej trzeba tutaj wiedzieć? Trudno wskazać osoby, które musiałaby sprawdzać, kim są Underworld, bo to projekt, który nie tylko wpłynął na muzykę elektroniczną ostatnich dwóch dekad, ale i zaistniał w masowej świadomości. Sprowadzenie Karla Hyde’a i Ricka Smitha na płocką plażę to, bez wątpienia, najlepsze możliwe ukoronowanie 10 lat istnienia Audioriver.

O Underworld także można powiedzieć, że obchodzą jubileusz. Nieco przedłużony, bo chodzi o 20. rocznicę wydania przełomowej i najsłynniejszej płyty „Dubnobasswithmyheadman” z 1994 roku, na której znalazły się takie produkcje, jak „Cowgirl”, „MMM Skyscraper I Love You” czy „Dark & Long”. Przed rokiem, dwie dekady po premierze, została wydana specjalna, zremasterowana wersja albumu oraz kilka dodatkowych krążków zawierających niepublikowane wcześniej nagrania i remiksy.

By uświetnić reedycję, na 11 października 2014 ustalono datę specjalnego i – z założenia – jedynego koncertu w londyńskiej Royal Festival Hall. Gdy jednak wszystkie bilety sprzedano w zaledwie 10 sekund (sic!) postanowiono zorganizować więcej występów – tym razem już w całej Europie. Trasa wyprzedała się w godzinę.

Dorobek Underworld to jednak nie tylko „Dubnobasswithmyheadman”. Wielką sławę przyniósł zespołowi także utwór „Born Slippy”, który pojawił się na ścieżce dźwiękowej kultowego filmu „Trainspotting”. Do historii przeszedł także „Two Months Off” z albumu „A Hundred Days Off”. Ostatnia płyta studyjna to „Barking” z 2010 roku, w nagraniu której udział wzięli tacy producenci, jak High Contrast, Appleblim czy Dubfire. O takich „detalach” jak tworzenie muzyki do ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich Londyn 2012 chyba nawet nie ma co wspominać…

Poza nagrywaniem świetnych płyt, Underworld zawsze słynęli z genialnych występów na żywo. Dowodem są choćby liczne albumy live, które znajdziemy w sklepach muzycznych. Ostatni koncert w naszym kraju odbył się w 2008 roku, więc można z dużą doza pewności stwierdzić, że Polacy z utęsknieniem czekają na powrót Underworld.

Dodaj komentarz

-->