Gdy następnym razem będziesz czytał w autobusie wątpliwej jakości romansidło, a ktoś będzie próbował Cię zawstydzić, możesz mu spokojnie odpowiedzieć, że Google robi to także. A konkretniej – stworzona przez korporację AI (Artificial Intelligence), która aktualnie czyta romanse (i to niemałą liczbę – na swoim koncie ma już 2865 książek), by nauczyć się być bardziej rozmowną. Sztuczna Inteligencja ma być bardziej empatyczna, odpowiadać na pytania w sposób swobodny i naturalny.
Rozmowa z robotem będzie więc przypominała bardziej pogawędkę z przyjacielem przez telefon, a nie automatycznie nagraną odpowiedź pracownika banku.
Dlaczego do nauki wykorzystano akurat romanse i powieści miłosne? Nauka z prostych książeczek dla dzieci była – owszem – owocna, lecz miała jedną podstawową wadę – brak w niej było wystarczającej liczby słów, więc robot znał tylko podstawowe zwroty. Romanse charakteryzują się także prostą fabułą, którą robot może łatwo przyswoić, ma jednak o wiele bogatsze (zwłaszcza w epitety) słownictwo.
Tuż po “nakarmieniu” AI książkami badacze podali robotowi dwie sentencje: początkową i końcową, prosząc o wymyślenie pomiędzy nimi 13 nowych, które miałyby być kompletną całością.
Oto, co Sztuczna Inteligencja wymyśliła:
this was the only way.
it was the only way.
it was her turn to blink.
it was hard to tell.
it was time to move on.
he had to do it again.
they all looked at each other.
they all turned to look back.
they both turned to face him.
they both turned and walked away.
there is no one else in the world.
there is no one else in sight.
they were the only ones who mattered.
they were the only ones left.
he had to be with me.
she had to be with him.
i had to do this.
i wanted to kill him.
i started to cry.
i turned to him.
it made me want to cry.
no one had seen him since.
it made me feel uneasy.
no one had seen him.
the thought made me smile.
the pain was unbearable.
the crowd was silent.
the man called out.
the old man said.
the man asked.
Czyżby “Wiersze z Google’a” miały stać się rzeczywistością?
Plany zakładają, że już za kilka lat, pisząc, bądź rozmawiając z robotem, nie będziemy czuć różnicy między postacią ludzką, a elektroniczną.
Źródła: Mashable, The Verge, BBC, WIRED