Trudno o lepszy zestaw niż kawa i książka. No chyba że będą to kawa, książka, coś słodkiego do zjedzenia i mnóstwo atrakcji w planie. Ekipa odpowiedzialna za nasz ulubiony festiwal literacki przejęła niedawno we władanie dawną centralę rybną i przerobiła ją na literacki dom kultury. Tym samym z dobrodziejstw Big Booka można korzystać codziennie, a nie tylko raz w roku, co z pewnością ucieszy wielbicieli dobrej literatury i nieoczywistych spotkań przy książkach.
W Big Book Cafe można kupić nowości wydawnicze, poczytać – jest bowiem wydzielona czytelnia z książkami, które można konsumować na miejscu, jest co przekąsić (tosty, sałatki, ciasta, osobne menu przygotowano dla psów, które są tu mile widziane). Jednak największą atrakcją tego skądinąd bardzo ładnie zaaranżowanego miejsca mają być wydarzenia – bo to sianie twórczego fermentu w życiu kulturalnym interesuje twórczynie BBC przede wszystkim.
Plan gry na najbliższe miesiące jest następujący – będą niedzielne śniadania z autorskim przeglądem prasy (wegański otwarty bufet plus szelest przewracanych stron drukowanych magazynów wybranych przez zaproszonego gościa), literackie stand-upy (z niełatwą sztuką komediowego monologu zmierzą się pisarze i aktorzy), pokazy filmowe, opowieści o dzielnicy oraz premiery książkowe i prasowe. Można więc wpadać tu popracować (są stoliki pojedyncze i wspólny stół do większych biesiad) albo się kulturalnie zrelaksować. Jedno i drugie mamy zamiar przetestować.
Big Book Cafe
ul. Dąbrowskiego 81, Warszawa