Gruba pizza
Zapomnijcie o delikatnych włoskich plackach. Zapomnijcie o rozpływającej się jak mgiełka mozzarelli bufala, o świeżutkich listkach rukoli i cienkich jak papier plasterkach sezonowanej szynki parmeńskiej. Pizza od Pizza Boyz jest jak prawy sierpowy, jak monster truck, jak jumbo jet. Jest tłusta, jak tłuste bity hiphopowych kawałków, które słychać w głośnikach. Żadne tam śródziemnomorskie pitu pitu, to jest pizza amerykańska, z najgrubszymi z grubych brzegów, z makaronem i frytkami. To nie jest pizza dla ludzi o słabych nerwach. To jest pizza dla tych, których nie przeraża ziemniak na bułce i kluski z bekonem.
Dla tych, dla których pizza trzy sery to za mało! Tu zjedzą serów pięć! A co! Wiele tłumaczy fakt, że Pizza Boyz to nowy lokal ekipy odpowiedzialnej m.in. za działający po sąsiedzku Mr. Pankake – gdzie też wszystko jest jakby bardziej – kolorowe, słodkie, przerysowane. Obydwa lokale mają coś z kreskówek – człowiek cały czas spodziewa się wychylającego się zza węgła Spongeboba rzygającego kolorową tęczą. Albo serem z pepperoni. Zarówno pankejki z Mr. Pancake, jak i pizza z Pizza Boyz dobrze wypadają na fotkach na insta i fajnie się o ich pisze.
W smaku natomiast aż takiej rewolucji nie ma. Kucając przy maleńkich stoliczkach wystawionych na ulicy (lokal jest niewielki i mieszczą się tam dwie osoby poza obsługą, wszystko zresztą jest niewielkie – także menu, które liczy osiem pozycji) poszliśmy na czołówkę z Fryty Boyz i Mango Kreweta. Pierwsza – pepperoni, bekon, frytki – wbrew oczekiwaniom nie była specjalnie karkołomnym wyzwaniem kulinarnym. Frytki jak frytki, pizza jak pizza, klasyk jakby rodem z Pizza Hut.
Druga trochę bardziej nas podkręciła – zamiast sosu pomidorowego został na placku użyty sos z mango, co zasadniczo zmieniło smak. Do tego kolendra, która też robi swoje i trochę granatu. Trochę słodko, trochę pikantnie. I na pewno dość oryginalnie. Choć pizze nie są duże, mają swój ciężar gatunkowy – więcej niż dwie, nawet do trzech żołądków raczej się nie zmieszczą.
Eksperymenty z chilli con carne (cheddar, jalapenos, czerwona cebula, nachos) i budzącą emocje mac & cheese (makaron, grana padano/mimolette, jalapenos, bekon) zostawiliśmy na kiedy indziej. O ile tu kiedyś wrócimy. Bo choć Pizza Boyz z pewnością będą mieli swoją wierną klientelę, zachwyconą grubą wyżerką, my chyba wolimy cienkie placki.
Pizza Boyz
ul. Solec 103
pon.-niedz. 13.00-22.00
tel. 577 537 189