Choć ósma część “Gwiezdnych wojen”, czyli “Ostatni Jedi”, ukazała się równo rok po śmierci Carrie Fisher, aktorka zdążyła nagrać jeszcze swoją partię Lei Organy, która znalazła się w filmie. Wszyscy którzy jednak mieli nadzieję, że będzie ona pojawiać się nadal, wskrzeszana dzięki komputerowej symulacji, musieli pogodzić się z okrutną prawdą: Lucasfilm wydał specjalne oświadczenie, w którym zaznaczył, że z szacunku do Fisher nie mają absolutnie takich planów.
Co teraz? Pewien pomysł mają fani, którzy chcą zachować postać Lei przy życiu. Właśnie kończą zbierać podpisy pod petycją, w której proszą Lucasfilm, Walt Disney Studios, producentkę Kathleen Kennedy i reżysera J.J. Abramsa o inną aktorkę, która wcieliłaby się w Generał Leię Organę w IX części “Gwiezdnych Wojen” – samą Meryl Streep.
Meryl Streep and Carrie Fisher pic.twitter.com/Ie5BD7YI8j
— skywalker (@tolkienianjedi) March 5, 2018
Jak piszą fani, znana jako “najlepsza żyjąca aktorka” Meryl Streep ze swoimi 21 oscarowymi nominacjami na koncie i 3 statuetkami jest “idealną kandydatką” do roli Lei. Oprócz jej oczywistych umiejętności aktorskich znaczenie ma fakt, że obie panie znały się, przyjaźniły a Streep już raz w pewnym sensie zagrała Fisher, wcielając się w rolę Suzanne Vale w filmie “Pocztówki znad krawędzi”, którego scenariusz oparty był na autobiograficznej powieści Carrie Fisher.
Oczywiście nie wszystkim fanom pomysł i sama petycja się podoba. Choć do osiągnięcia celu i zebrania 9 tysięcy podpisów pozostało zaledwie kilkaset głosów, już pojawiły się komentarze, że “roli Lei nie obsadza się ponownie” oraz, że “to najgorszy pomysł z możliwych”. W sprawie nie wypowiedzieli się jeszcze adresaci petycji, czyli decydenci świata “Star Wars”. Jeśli jednak Leia ma wracać, to Streep wydaje się wyborem idealnym. Czy się jednak zgodzi, nie wiadomo.