Inna dusza – Łukasz Orbitowski

old, grunge wood panels used as background

Warning: Invalid argument supplied for foreach() in /home/valkea/domains/aktivist.pl/public_html/wp-content/themes/aktivist/inc/single-rating.php on line 30

Powieść nie tylko najlepsza w dorobku Orbitowskiego, ale jedna z najciekawszych w polskiej literaturze ostatnich lat.

Pomysł Tomasz Sekielskiego, byłego dziennikarza TVN, na wydanie serii powieści dokumentalnych, fabularyzujących dawno popełnione zbrodnie, niekoniecznie musi wzbudzać zaufanie. Swego czasu stacja matka obecnego wydawcy starała się stworzyć cykl „prawdziwych historii filmowych”, po których pozostało tylko kilka gniotów służących watowaniu ramówki. Na szczęście Sekielski zdjął telewizyjne buty i świetnie odnalazł się w tych wydawniczych. Seria „Na f/aktach”, której patronuje Truman Capote i jego „Z zimną krwią”, na razie nie zawodzi. Po dobrze przyjętym „Preparatorze” Huberta Klimko-Dobrzanieckiego otrzymujemy „Inną duszę” Łukasza Orbitowskiego – powieść nie tylko najlepszą w dorobku autora, ale jedną z najciekawszych w polskiej literaturze ostatnich lat.

Orbitowski z kilkunastu rozważanych historii kryminalnych wybrał jedną – nastoletniego mordercy zabijającego bliskie sobie osoby. Autor nie szuka na siłę motywów zbrodni w jego trudnym dzieciństwie, nie grzęźnie w sądowych protokołach późniejszego procesu, nie epatuje bezsensownie przemocą ani łzawymi scenami z rodzicami. Tworzy za to rozległy obraz lat dziewięćdziesiątych, w których seks istniał bez pośrednictwa internetu, alkoholicy bili żony za niedosolone zupy, a w telewizji „Wiktor Zin opowiadał o polskich kapliczkach”. Dręczony chęcią mordu Jędrek mówi: „Są inne duchy, wiesz, takie, co żyją w człowieku obok naszych dusz, zwyczajnych. I czegoś tam sobie chcą. Niektóre są ciche, inne głośne. Wrzeszczą, hałasują. To jest nie do wytrzymania. Znaczy, tak mi się wydaje, że z takim duchem w środku strasznie ciężko żyć, zwłaszcza jak on chce czegoś, na co ty nie masz ochoty”. Tytułowa „inna dusza” nie przynależy tylko do mordercy. Pokłady piekła ma w sobie zarówno Krzysiek – narrator i przyjaciel Jędrka, jego „tatko i matula” (on alkoholik-degenerat, ona umierająca na raka płuc, „zwisająca na krześle” sprzątaczka – to chyba najbardziej zapadające w pamięć postaci tej powieści) oraz dorabiający u pedofila Darek – pierwsza ofiara morderstwa… Cała ówczesna Bydgoszcz zdaje się wisieć nad otchłanią, z której nie wyciągnie jej nawet przyjeżdżający z pielgrzymką papież.

Na pochwałę zasługuje styl powieści. Wydaje się, że pióro zrosło się z ręką Orbitowskiego niczym nóż z ramieniem Jędrka. Czytelnik nie musi przedzierać się przez zagmatwane opisy, imiesłowowe równoważniki i pseudomądrości. Zdania są dosadne, niezwykle obrazowe i pełne szczegółów z minionej epoki. Dają poczucie wejścia w kompletny świat, którego tylko fragment zostaje nam przedstawiony. Lektura tej powieści jest mroczną przyjemnością jak – by na koniec oddać słowo autorowi – „walenie konia na wspomnienie dobrego pocałunku”.

Zobacz także:

Pałac. Biografia intymna – Beata Chomątowska

Pałac Kultury i Nauki kończy 60 lat. Beata Chomątowska napisała poświęconą mu książkę – nie pochwalną laurkę, lecz solidny, pełen ciekawostek reportaż. Czytaj więcej>>

Leon Bridges – Coming Home

Leon sięga jeszcze głębiej i wskrzesza klasyczny soul z elementami gospel, dzięki czemu zabiera nas w podróż do epoki, kiedy przemysł muzyczny dopiero raczkował… Czytaj więcej>>

Wampiry zrzucają peleryny – 5 filmów o wampirach, które nie chcą straszyć

Reżyserzy zrozumieli, że mało kto boi się wampirów. Widzowie ostatnio bardziej wzdrygają się na widok krzyża niż upudrowanego aktora z zapadniętymi policzkami i sztucznymi kłami. Czytaj więcej>>

Dodaj komentarz

-->