Nie od dziś wiadomo, że dzieci najlepiej uczą się przez zabawę. Uatrakcyjnianie nauki swoim kilkulatkom jest zmorą niejednego nowoczesnego rodzica.
Rzędy znudzonych dzieci, przysypiających w ławkach lub przed ekranem komputera to obraz, który spędza sen z powiek niejednemu rodzicowi.
Jak to więc zrobić by nauka nie odbywała się pod przymusem, ale sprawiała dzieciom przyjemność?
Jednym z wyzwań nowoczesnego sytemu edukacyjnego nie jest już samo nauczenie się czytania, pisania czy liczenia, ale przede wszystkim umiejętności uczenia się.
Sam proces ma w zasadzie podobne elementy niezależnie od tego czy uczymy się czytać czy jeździć na rowerze. Wiele dzieci zniechęca się po kilku nieudanych próbach. I wtedy pozostaje nam stawanie na głowie by nauka była atrakcyjniejsza lub…poczekanie na „właściwy” moment. Nigdy nie zapomnę jak moja córka po kilku próbach jazdy na rowerze stwierdziła ze smutkiem, że nie lubi się uczyć. Była to dokładnie ostatnia rzecz jaką miałam ochotę usłyszeć.
Tymczasem kluczowe wydaje się podejście, że ćwiczenia czynią mistrzem i że nikt nie umie zanim się nie nauczy. Ale nie dziwi już tak bardzo, że chyba każdy, kto zna się choć odrobinę na edukacji, stara się proces nauki dzieciom jakoś uatrakcyjnić m.in. po to by zbudować pozytywne skojarzenia z samym procesem nauki.
Tego typu przemyślenia zrobiły się szczególnie na czasie w dobie online learningu, kiedy miliony rodziców na całym świecie przejęło rolę edukatorów swoich małych dzieci.
Jednym z narzędzi chętnie wykorzystywanym przez rodziców i nauczycieli są gry planszowe. Właściwie każda gra planszowa czegoś uczy małe dzieci. Nawet najprostsze gry zwykle uczą np. koncentracji, pozytywnego współzawodnictwa czy cierpliwego czekania na swoją kolej. Stwarzają też niepowtarzalną okazję do wspólnego spędzenia czasu. A jeśli jeszcze podczas zabawy dobrze bawią się również rodzice a dzieci mimochodem zdobywają potrzebne umiejętności, uzyskujemy wręcz idealne narzędzie edukacyjne.
Nic dziwnego, że rodzice i nauczyciele coraz częściej sięgają po gry planszowe by uatrakcyjnić naukę swoim pociechom. Kilka przykładów tego co i jak możemy ćwiczyć z dziećmi znajdziecie poniżej:
Gry ogólnorozwojowe
Dzieci rozwijają słownictwo, pewność siebie, uczą się zasad pozytywnego współzawodnictwa a także…radzenia sobie z przegraną. Takie spędzanie razem czasu stwarza też możliwość obserwacji i lepszego poznania dziecka.
Tik Tak Bum Junior (od 5 lat)
Aby pozbyć się tykającej „bomby” musisz podać słowo kojarzące się z rysunkiem na karcie. Nikt nie wie, jak długo „bomba” będzie tykać, więc z każdą sekundą napięcie rośnie!
Szybka, zabawna i edukacyjna. Świetnie ćwiczy kreatywność, spontaniczność i słownictwo u dzieci.
Może być wykorzystywana w większej grupie a hasła na kartach są również po angielsku, dzięki czemu gra może służyć jako pomoc do nauki języka angielskiego.
Dobrze bawią się również rodzice.
Activity Junior (od 8 lat)
Narysuj “kieszeń”, opisz “ciekawość”, pokaż na migi “naleśnik”… nim upłynie czas!
Gracze na zmianę losują hasła i próbują je przedstawić pozostałym uczestnikom na jeden z trzech sposobów: rysując, opisując słownie, lub za pomocą pantomimy.
Gracze mogą ćwiczyć kreatywność, pewność siebie i poszerzać słownictwo, a ich ręce i nogi są w ciągłym ruchu! Można grać już w 3 osoby, ale gra świetnie się sprawdza również w dużej grupie.
Hasła są podane w języku polskim i angielskim.
Gry „matematyczne” czyli jak pokochać matematykę
Mówi się, że matematyka jest królową nauk. Jednak niejednemu dziecku (i rodzicowi!) potrafi sprawić niemałe kłopoty. Wiele dzieci na początku swojej przygody szkolnej wykazuje zdolności matematyczne jednak gdzieś w procesie nauki tracą zapał i chęć do dalszej nauki. Również do ćwiczenia podstawowych umiejętności matematycznych, bez których ani rusz nie można pójść dalej bardzo pomocne mogą okazać się gry planszowe:
Honeycombs (od 6 lat) (rekomendacja Mensa)
W pokaźnym, ważącym niespełna kilogram worku znajdują się żetony z obrazkami. Zadaniem graczy jest dokładnie płytek tak by symbole do siebie pasowały. Gra oferuje 3 warianty, gdzie gracze konkurują lub współpracują.
Symbole są związane z tematyką pszczół co oczywiście może być pretekstem do rozpoczęcia nauki o tych niezwykle ważnych owadach.
Digit (od 8 lat)
Wyjątkowo wciągająca gra logiczna. Zadaniem graczy jest ułożyć pokazany na karcie wzór przesuwając tylko jeden patyczek. Ponieważ możliwe są również lustrzane odbicia zdanie nie jest wcale takie proste. Jest opcja gry w pojedynkę. Gra świetnie ćwiczy spostrzegawczość, wyobraźnię, logikę i refleks.
Monstermania (od 5 lat)
Nowoczesna, ciekawsza wersja domina. Kolorowe stwory o 6 ramionach chciałyby się sczepić mackami. Nie jest to jednak takie proste. Mogą się bowiem sczepić tylko mackami w tym samym kolorze. Różnorodnych kombinacji jest bardzo wiele i trzeba się mocno nagłowić by wybrać zwycięską strategię.
Gra rozwija spostrzegawczość i zdolność logicznego myślenia.
Bubbles (od 6 lat)
Na kartach przedstawiono zabawne kolorowe bąbelki o różnych wielkościach, w czterech kolorach: żółte, czerwone, niebieskie i zielone. Trzeba dopasować wielkość i kolor bąbelków do liczb znajdujących się na kolorowych kostkach. Nietrudno stracić orientację. Gra świetnie ćwiczy spostrzegawczość oraz rozpoznawanie która liczba jest większa a która mniejsza.
Chicken out (od 7 lat)
Gra dla tych, co lubią liczyć i nie boją się ryzyka! Liczenie biegających kurczaków to trudne zadanie, zwłaszcza gdy do kurnika wpadnie lis i zrobi zamęt! Dodawaj, odejmuj i mnóż, uważając, by nie przekroczyć liczby 21! Gra świetnie ćwiczy podstawowe działania matematyczne.
Eksperymenty czyli dzieci uczą się przez działanie
Dzieci (i dorośli!) najlepiej zapamiętują własne doświadczenia. Wiele prac naukowych podaje nawet jak znikomy procent informacji zapamiętujemy, gdy słuchamy wykładu. I jak ten procent zwiększa się znacząco, jeśli czynnie uczestniczymy w nauce np. poprzez wykonywanie eksperymentu. Świetnym pomysłem jest zatem włączenie ich do planu nauki naszych dzieci.
Zestaw Archeologiczny T-Rex (od 8 lat)
Dzieci oprócz działania lubią też dłubać w ziemi i się brudzić. Dlatego wydobycie z gliny cząstek dinozaura a potem samodzielne złożenie jest nie tylko świetną zabawą, ale i okazją do rozpoczęcia nauki o tych wspaniałych gadach. Przy okazji ćwiczą też samodzielność, skupiane uwagi oraz postępowanie zgodnie z instrukcją.
Zestaw Fun Science – Squishy Organs (od 8 lat)
Jak pokazać dzieciom, gdzie są nerki, żołądek czy wątroba, żeby to zapamiętały? Dobrym sposobem jest stworzenie organów z mączki chleba świętojańskiego i sprytnej plasteliny. Poukładajcie je w modelu ludzkiego tułowia. Dobra zabawa połączona z nauką anatomii!
Hodowla triopsów (od 8 lat)
Triopsy żyły na ziemi już w epoce dinozaurów. I nadal można je spotkać w kałużach i płytkich zbiornikach, podczas gdy dinozaury dawno wyginęły.
Zestaw zawiera kompletne wyposażenie do hodowli triopsów, w tym przede wszystkim jaja, które mogą przetrwać długi czas w stanie wysuszonym, a z których potem błyskawicznie wylęgają się larwy triopsów. Obszerna kolorowa instrukcja wyjaśnia szczegółowo proces hodowli triopsów i podaje różne istotne wskazówki. Sprytnie pomyślany zbiornik zachęca do obserwacji tych niezwykłych stworzeń.
Taka nauka nie tylko jest świetną zabawą, wzmacnia relację rodzic- dziecko, daje odpoczynek od komputera, buduje pozytywne skojarzenia z samym procesem nauki, ale również zostaje w głowie na lata.