Władze dzielnicy Westminister, na której terenie znajduje się siedziba Brytyjskiego Parlamentu nie przejmują się specjalnie oszczędnościami. Jak donosi The Times, właśnie wydały okrągłą sumę 50 tysięcy funtów (prawie 240 tys. złotych) na rebranding istniejącego od ponad 200 lat najwyższego organu prawodawczego. Problem jest tylko taki, że zwykłe, nieuzbrojone w zmysł wzorniczy oko, niezbyt jest w stanie dostrzec, na co poszły te pieniądze.
The Sunday Times says that the £50k spent on the re-design of Parliament’s logo has echoes of the ill-fated £2m rebrand of Royal Mail to Consignia in 2001. £50k, £2million. Same same. Whatever. pic.twitter.com/Epk3jBpTRm
— Andy Wheatley (@Andy_Wheatley) March 18, 2018
Za nowy projekt odpowiedzialna jest firma konsultingowa SomeOne. Jej zadaniem było ożywienie zaprojektowanego w 1834 roku przez Charlesa Barry’ego logotypu (bazującego na wzorze sprzed 500 lat), przedstawiającego bronę w koronie. Według władz tzw. Portcullis” był “mylący i niespójny”.
Trudno powiedzieć czy teraz są zadowoleni. Oprócz zmiany nazwy instytucji z “Houses of Parliament” na “UK Parliament , na logotypie zmieniono kształt ogniw łańcucha i usunięto 20 kropek. Czyżby na skutek podobieństwa z jednym z najbardziej znanych złudzeń optycznych? Zobaczcie:
Parliament spends £50000 rebranding logo — and it looks the same – The Sun https://t.co/KtWQf4mOYm – #Logo – #logos pic.twitter.com/0l8LvNbFGa
— Logo Design News (@Logo_Designs) March 19, 2018
105 komentarzy