Zac Efron: „Mam nadzieję, że nauczymy się jak żyć w zgodzie z naturą”

„Złoto” – opis filmu

ZŁOTO. Trzymający w napięciu thriller o tym, jak daleko gotowi są posunąć się ludzie, aby chronić swoje bogactwo.

Kiedy dwóch przemierzających pustynię mężczyzn odkrywa Największy samorodek złota, jaki kiedykolwiek odnaleziono, dopada ich chciwość i wizja nieograniczonej fortuny. Szybko opracowują plan wydostania grudy złota i jej ochrony. Pierwszy z nich wyrusza po niezbędny sprzęt. Drugi walczyć będzie z przeciwnościami przyrody, dzikimi psami oraz tajemniczymi intruzami. A także z rosnącym przekonaniem, że został pozostawiony na pastwę losu.

ZAC EFRON – WYWIAD:

Jak opisałbyś film „Złoto”?

Zac Efron:  Złoto to opowieść o pokusie i o chciwości. Opowiada o tym, jak daleko my wszyscy jesteśmy w stanie się posunąć, aby zdobyć to, czego chcemy. Opowiada też o tym, jak daleko posunie się grany przeze mnie bohater, aby przetrwać ekstremalne warunki, żeby potem dostać to, czego jego zdaniem potrzebuje.

Dlaczego zainteresowałeś się tym projektem?

Zac Efron: Kiedy przeczytałem scenariusz, byłem zaskoczony tym, jak jest inny i jak niewiele jest w nim dialogów. Po prostu się w nim zakochałem. Wyobraziłem sobie, jak osoba, której tak naprawdę nie znamy, podejmuje przez cały film bardzo trudne wybory, przystosowuje się i próbuje przetrwać. Ta historia przypomina mi stary western, ma w sobie nastrój obecny w klasyce kina. Nie za wiele się w tym filmie mówi i niezbyt wiele dowiadujemy się o głównej postaci. Dzięki temu widzowie mają pole do interpretacji, co bardzo mi się podobało. To bardzo złożone i inteligentne dzieło filmowe. Uwielbiam opowieści o przetrwaniu i prostotę obserwowania, jak ktoś próbuje przeżyć w dziczy. Wszystko to razem sprawiło, że zainteresowałem się rolą w tym filmie.

Co możesz powiedzieć nam o granej przez siebie postaci?

Zac Efron: O moim bohaterze nie dowiadujemy się zbyt wiele. To jasne, że kiedy się pojawia, poszukuje nowego początku. Znalazł się gdzieś poza głównym obiegiem i szuka okazji, aby zacząć wszystko od nowa. Kiedy na początku filmu pojawia się na peronie, jest przybity. Nie sądzę, że był przygotowany na to, co go czeka. Jest trochę nieśmiały. Nie wiemy, skąd przybywa, ani dokąd tak naprawdę zmierza. Na pewno ma trudną przeszłość i albo stara się przed czymś uciec, albo chce zacząć wszystko od nowa.

Czy możesz opowiedzieć nam o kręceniu zdjęć w środku lata na południowoaustralijskim pustkowiu?

Zac Efron: To było niesamowite! Jeśli mam być szczery, nigdy wcześniej nie byłem w takim miejscu. Nie wiedziałem, czego się spodziewać, a to miejsce okazało się niesamowicie piękne i fascynujące. Jednocześnie to miejsce odludne, suche i surowe. Kręcenie filmu w tak odległym miejscu jest skomplikowane, ale równocześnie pod pewnymi względami łatwiejsze. Kiedy już podejmiesz decyzję, że chcesz tam być, nie masz łączności ze światem zewnętrznym. Telefony nie mają zasięgu. Nie ma Wi-Fi, żadnych wygód.

Podobało mi się to, bo mogłem się odciąć od świata zewnętrznego i skupić na materiale. Dobrze się bawiłem. Warunki były bardzo trudne, chyba najtrudniejsze, w jakich przyszło mi kręcić film. Upał nas nie opuszczał. Słońce prażyło nieustannie. Ziemia jest niewiarygodnie gorąca i po prostu odbija światło. Były też inne trudności – na przykład ogromne burze piaskowe, które na szczęście udało się wykorzystać w filmie. Na pewno ekipa techniczna była poddawana najtrudniejszym próbom. Wszyscy byliśmy poddani najtrudniejszej próbie. Filmowaliśmy w jednych z najcięższych warunków, jakie można spotkać na ziemi. To było niesamowite!

Czy możesz opowiedzieć nam o współpracy z Anthonym Hayesem?

Zac Efron: Anthony jest fantastyczny! Cudownie jest pracować z kimś, kto napisał scenariusz i zna materiał tak dobrze, a równocześnie jest w filmie razem z tobą.

Fajnie było patrzeć, jak pracuje. Czułem, że dużo się uczę. On inspirował mnie, żebym przekraczał swoje granice nie tylko jako aktor, ale też zastanawiał się nad tym, jak to jest być reżyserem i scenarzystą. Chętnie przyglądałem się, jak rozwiązywał problemy, będąc w swojej garderobie jako aktor, a równocześnie reżyserując film. Moim zdaniem to będzie jedna z jego najlepszych produkcji, a to wiele mówi.

Co powiesz o Susie Porter?

Zac Efron: Susie jest cudowna, a praca z nią to przyjemność. Rola, którą zagrała, jest bardzo interesująca. W filmie zagrała dwie postaci i zabiera nas do miejsc, których nie przewidziałbym w najśmielszych marzeniach… gdzieś daleko, w bardzo piękne miejsce. Susie ma bardzo profesjonalne podejście. Moim zdaniem ten film pozwolił jej naprawdę rozwinąć skrzydła, jej rola jest ekstremalna. Super było ją obserwować, pracować z nią, tym bardziej, że prywatnie także jest cudowna.

Co twoim zdaniem widzowie powinni wynieść z tego filmu?

Zac Efron: To, co podoba mi się w tym filmie, a co także widzowie powinni dostrzec, to fakt, że natura zawsze znajdzie sposób, aby odzyskać swoje lub ostatecznie wszystko wyrównać. Jeśli nadal będziemy pożądać takich rzeczy jak pieniądze i władza oraz złóż naturalnych, w końcu zaczniemy zbyt dużo zabierać naszej planecie. Mam nadzieję, że nauczymy się, jak bardziej zjednoczyć się ze światem, z przyrodą, jak żyć w zgodzie z naturą, zamiast wydzierać naszej planecie wszystko, co się da. Mam nadzieję, że widzowie wyniosą z tego filmu coś, co wspaniale podsumowuje ten cytat zaczerpnięty od rdzennych mieszkańców Australii: „Jeśli nadal będziemy zaprzeczali naturalnemu porządkowi rzeczy, poszukując bogactw materialnych, Matka Ziemia weźmie odwet, cała przyroda weźmie odwet, a nadużywający dóbr naturalnych zostaną wyeliminowani. Cykl życia zostanie zamknięty, wrócimy do punktu wyjścia”. Tak brzmi proroctwo rdzennych ludów.

Film dostępny w serwisie vod.pl > Oglądaj teraz! 

Aktivist Magazyn objął patronat nad filmem „Złoto”

Zdjęcia i źródło: BEST FILM

 

-->