Wyjątkowa rzeźba Edyty Barańskiej w Sądzie Najwyższym w Warszawie

W samym sercu Warszawy, w Sądzie Najwyższym, stanęła niezwykła rzeźba. Jej kształt przywodzi na myśl powiewającą flagę, a gdy pada na nią światło, zdaje się drżeć niczym tkanina poruszana wiatrem. Nie jest to jednak tylko statua flagi – to przede wszystkim symbol 20 lat Polski w Unii Europejskiej, zapisany w szkle. Autorką tej wyjątkowej instalacji jest Edyta Barańska, światowej klasy artystka szkła, założycielka Barańska Design.

Dostałam zapytanie z Sądu, czy chciałabym wziąć udział w tym konkursie. Z tego, co się dowiedziałam zostało zaproszonych pięciu artystów specjalizujących się w pracy ze szkłem. Radość moja była ogromna, kiedy usłyszałam, że to właśnie ja zostałam wybrana – mówi Edyta Barańska.

Mimo entuzjazmu, artystka wiedziała, że to nie będzie łatwe zadanie. Stworzenie czegoś, co odda lekkość powiewającej tkaniny przy użyciu materiału tak twardego i nieprzewidywalnego jak szkło, było wyzwaniem na wielu poziomach. Barańska szukała inspiracji w ruchu – robiła zdjęcia tkanin na wietrze, analizowała ich układ, rysowała formy. Wiedziała, że chce uchwycić moment, w którym flaga unosi się, ale nie jest statyczna.

Ciężko jest zrobić z materiału, który jest twardy, coś zwiewnego. Dlatego szukałam takiej tekstury i takiego kształtu, który symbolicznie nawiązywałby do powiewającej tkaniny. Robiłam zdjęcia na wietrze i rysowałam układ powiewającej tkaniny. Wiedziałam też, że całość nie może przekroczyć pewnego ciężaru, więc musiałam znaleźć takie rozwiązanie, które pozwoli mi stworzyć bryłę przestrzenną, a jednocześnie będzie „lekkie” – wyjaśnia.

Realizacja projektu była nie lada wyzwaniem. Ogromne tafle szkła wymagały precyzyjnego montażu, a transport rzeźby – logistycznej perfekcji. Każdy, kto pracował ze szkłem, wie, że to materiał kapryśny – pęka, gdy najmniej się tego spodziewamy, potrafi być nieprzewidywalny.

Kiedy już projekt został zatwierdzony, sam proces realizacji był dosyć trudny ze względu na duże formaty szkieł, opracowanie sytemu mocowania, specjalnej podstawy. Na szczęście otaczają mnie wspaniali ludzie, moi pracownicy i podwykonawcy, z którymi pracuję od wielu lat, i na których w momentach całkowitej mobilizacji mogę zawsze liczyć – wspomina Edyta Barańska. – Najbardziej chyba bałam się transportu i montażu. Na szczęście wszystko dojechało bezpiecznie, a ekipa montażowa uwinęła się w jeden dzień – dodaje z uśmiechem.

Możecie się o tym przekonać podczas zwiedzania monumentalnego gmachu Sądu Najwyższego w Warszawie. Umiejscowiona tuż przy wejściu, w holu budynku stanowi nie tylko upamiętnienie 20-lecia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, ale także symbolizuje połączenie sztuki, sprawiedliwości i europejskich wartości w przestrzeni publicznej. Dzięki tej rzeźbie najnowsza historia naszego kraju zyskała materialny kształt, będący manifest wartości, które kształtują naszą wspólną tożsamość w Europie.

 

Zdjęcia: Materiały prasowe

 

-->