“To” jest odpowiedzialne za tysiące amerykańskich dzieci, które boją się klaunów. Napisałem specjalnie, że amerykańskich, bo nie spotkałem jeszcze w Polsce nikogo kto by kiedykolwiek wymienił typów z czerwonymi nosami jako coś co ich przeraża. Oczywiście w większości oglądamy amerykańskie filmy, więc do naszej świadomości przeszła myśl, że wszyscy boją się klaunów.
Najważniejsze było to, aby otrzymać błogosławieństwo od samego Kinga. Nie chcieliśmy tego robić jeśli nie Stephen nie uważałby, że scenariusz jest w porządku. I gdy w końcu mu go wysłaliśmy Cary usłyszał ‘Róbcie to! Tak powinien wyglądać ten film’
Powiedział producent “Tego” Dan Lin. Teraz dla wszystkich, którzy się cieszą przypomnijcie sobie ostatnią ekranizację książki Kinga, przy której autor współpracował, która nie była nudnym, wtórnym tanim filmem telewizyjnym. Może teraz karta się wreszcie odwróci po tym jak Matthew McConaughey dołączył do obsady “Bastionu”, a jego kolega Fukunaga nakręci “To”?