KEN mode – Loved (Recenzja)

KENmode
KENmode

Tajemniczy akronim w nazwie tego kanadyjskiego power tria zwykle rozwijany jest jako Kill Everyone Now. Tyle wystarczy, by wiedzieć, czego mniej więcej spodziewać się po „Loved”. Bracia Matthewson tym razem przeszli samych siebie. Dzięki jednolitej hybrydzie rezolutnego post hardcore’u spod znaku Refused i Unsane, sludge metalu i ogłuszającego noise rocka, ukręconego dzięki patentom wprost z konsolety Steve’a Albiniego, zbliżyli się do Converge – patentując swoje własne przytłaczające brzmienie, które wymyka się klasyfikacjom. Najlepszą wizytówką tej 35-minutowej demolki jest „The Illusion of Dignity” – Jesse Matthewson brzmi tu, jakby właśnie został posadzony na kołysce Judasza, a towarzysząca mu, głucho, wprost w potylicę uderzająca perkusja i freejazzowy saksofon przekonująco dopełniają dźwiękowego opisu szaleństwa. KEN mode nigdy nie byli tak wściekli. Nigdy też, by to wyrazić, nie używali tak wysublimowanych środków.

KEN mode
“Loved”
Season of Mist

 

-->