Tym razem nie była to Bitwa o Wersal a zwycięska modowa uczta dla ciała i zmysłów. Spektakl Simona Porte jak zawsze przywołał marzenia o pięknie. Nadał nowy wymiar siedzibie królów francuskich oraz jego ogrodów.
Jacquemus bez wątpienia spełnia swoje marzenia. Zorganizowanie pokazu mody w Wersalu to nie taka oczywista sprawa. Projektant czekał na pozwolenie rok. Nie bez powodu wybrał właśnie takie miejsce. Simon przyjechał do Wersalu na swoją pierwszą randkę ze swoim obecnym mężem i zawsze marzył o pokazie w pałacu. – Rok temu miałem wizję i wysłałem e-mail do Bastiena z dwoma zdjęciami Wersalu. Powiedziałem mu, że chcę, aby ludzie przybywali łodzią i oglądali kolekcję z łodzi – powiedział po pokazie projektant. Tak się właśnie stało. Śmietanka towarzyska w tym Victoria Beckham z mężem Davidem, Monica Bellucci, Amina Muaddi, Julia Hobbs, Emily Ratajkowski czy Ludovic de Saint Sernin podziwiali najnowszą kolekcję na jesień-zima 2023 rok.
Co ma wspólnego luksusowa torebka z pałacem w Wersalu? Okazuje się, że bardzo wiele. Fani marki Jacquemusa na nowo mogą odkryć piękno pałacu i jego ogrodów. Romantyk Simon Porte zachęca do randkowania właśnie w tym miejscu. W swoich projektach czerpie inspirację z Marii Antoniny we współczesnym jednak wydaniu. Podkreśla miłość królowej do teatru, baletu i utylitarnego języka. Inspirował się także Dianą. Królowa Ludzkich Serc zachwycała bufiastymi stylizacjami w latach 80-tych. W pokazie mogliśmy dostrzec projekty z tego właśnie okresu. Sukienkę w groszki czy duże zaokrąglone rękawy.
Najbardziej przekonujące były dla mnie pomysłowe interpretacje królewskiego dworu. Marynarki z wyciętymi plecami lub z jednym bufiastym wycięciem, różnorodne kurtki krojone i ściskane w talii czy zwiewne sukienki z lekkim trenem. Jacquemus wyznacza trendy. Zna swoich klientów i wie, jak stworzyć produkty pożądane, które staną się viralem w Social Mediach. Wersal kojarzy się z przepychem i złotem. Francuski projektant nie przywołał ciężkich kostiumów. Zaproponował sylwetki, które już pokochaliśmy.
Kolekcja o wdzięcznej nazwie Le Chouchou zadała szyku. Już teraz branża mody, mówi, że są to najlepsze projekty Simona. Nie wybiegają one jednak na odległą planetę. Różnorodne krawiectwo i letnia paleta barw wciąż pasuje do poprzednich kolekcji, które można zmiksować z zeszłymi sezonami. To od początku istnienia czyni markę wyjątkową i spójną. Cudownie jest założyć lnianą marynarkę z kolekcji „Le Papier” z bufiastymi bokserkami wystającymi z męskich spodni-to był Jacquemus w jego najbardziej szczerym wydaniu, oferujący żartobliwą interpretację królewskiego stroju.
Zdjęcia: Vogue US