Dziewczyna z portretu – miłość zmianę płci ci wybaczy

obsada: Eddie Redmayne, Alicia Vikander, Ben Whishaw Niemcy/USA/Wielka Btytania 2015, 120 min UIP, 22 stycznia

Tytułowa dziewczyna ma na imię Lili i jest zaklęta w ciele Einara. Nie wie o tym jego żona Gerda. Przekona się o tym na raucie, na który sama wystroi Einara w kobiecy strój. Przedstawiona przez Toma Hoopera historia zdarzyła się naprawdę, ale film nie jest jej wierną rekonstrukcją. Widać to po tym, w jaki sposób reżyser kreuje świat przedstawiony. Chociaż bohater Eddiego Redmayne’a paraduje w damskiej konfekcji przez większość filmu, nie spotykają go ataki, nie staje się obiektem drwin, kpin ani zniewag. Poza jednym wypadkiem funkcjonuje niezagrożony. Jego jedynym wrogiem jest natura, która pomyliła się, łącząc żeński umysł z męskim ciałem.

To oderwanie od realizmu ma jednak swoje plusy. Pozwala twórcy „Jak zostać królem” wprowadzić na ekrany kin transseksualnego bohatera, z którym widz może od razu sympatyzować, a fabularny dramat rozegrać pomiędzy żoną i mężem. Reżyser przekonująco pokazuje rację obydwu stron. Gerda pragnie jedynie zachowania status quo, stania u boku swojego – jak myślała – mężczyzny. Hooper od początku zaznacza, że chociaż akcja filmu dzieje się w latach 20. XX wieku, to bohaterka jest kobietą wyemancypowaną i silną.

Służy temu ekspresyjna gra Vikander, jak i jej stroje. Wiemy, że to od niej będzie zależało, jak poradzi sobie Einar, coraz częściej myślący o poddaniu się pionierskiej operacji zmiany płci. Hooper rozwleka swoją historię, często powtarzając nic niewnoszące sceny i czasem jedynie ociera się o realia epoki. Dopiero wtedy udaje mu się oddać powagę sytuacji. Szybkie przewertowanie atlasu anatomicznego ówczesnych medyków, którzy chcieliby Einara zamknąć w zakładzie psychiatrycznym, wywołuje autentyczną grozę.

Szkoda, że tak nie wygląda cały film, w którym co rusz bohater napotyka na postaci o anielskim usposobieniu. Ale mimo że reżyser patrzy na świat „Dziewczyny z portretu” przez różowe okulary, jego film spełnia społeczną funkcję. Oswaja z innością i pokazuje, że największy problem przedstawiciel mniejszości może mieć nie z wrogo nastawioną większością, lecz z sobą samym.

„Dziewczyna z portretu”
(„The Danish Girl”)
reż. Tom Hooper

obsada: Eddie Redmayne, Alicia Vikander, Ben Whishaw
Niemcy/USA/Wielka Btytania 2015, 120 min
UIP, 22 stycznia

Dodaj komentarz

-->