Stworzony przez Netflix serial o życiu królowej Elżbiety II zdobył nie tylko serca widzów, ale i krytyków. Swój sukces w dużej mierze zawdzięcza aktorom, a szczególnie grającej główną rolę Claire Foy. Choć ciężko będzie pożegnać się z tą rewelacyjną i nagrodzoną za tę rolę m.in. Złotym Globem aktorką, od początku wiadomo było, że w zapowiedzianym na 60 odcinków serialu o postarzaniu aktorów nie ma mowy i co dwa sezony zmieniana będzie obsada. Tak więc po nadciągającym drugim sezonie, Foy zostanie zdetronizowana.
O tym, kto zagra starszą Elżbietę II spekulowano od dawna. Sama Claire Foy od kilku miesięcy drażniła się z dziennikarzami, twierdząc, że wybór, którego dokonali producenci jest doskonały, ale na razie nie może zdradzić o kogo chodzi. Teraz już wiadomo: w sezonach 3. i 4. w rolę Elżbiety wcieli się nie kto inny, ale Olivia Colman.
Spójrzmy prawdzie w oczy – lepszy wybór byłby po prostu niemożliwy. Colman ma na koncie role w takich filmach, jak “Żelazna Dama”, “Lobster” czy “Hot Fuzz”, ale bardziej znana jest z seriali – przede wszystkim z “Peep Show”, “Broadchurch” i “Nocnego recepcjonisty”. Ta ostatnia rola zapewniła jej zresztą Złoty Glob. Aktorka za swoje filmy dostała także 3 nagrody BAFTA (Nagrody Telewizyjne Akademii Brytyjskiej) , 3 nagrody BIFA (Nagrody Niezależnego Kina Brytyjskiego) oraz dwukrotnie była nominowana do amerykańskich nagród Emmy.
Drugi sezon “The Crown” (jeszcze z Claire Foy) pojawi się w Netflixie 2 grudnia.
1 komentarz