Lepkie ręce

V/A
„Sticky Icky”
Fairytale Productions

Naklejki mają w sobie coś lepkiego, co od zawsze pociągało kolekcjonerów. Od logówek zdzieranych z bananów Chiquita, przez inserty dodawane do gum balonowych, chipsów i innych suplementów diety, po wszelkie skate’owe, hiphopowe i streetartowe wlepki – zbieranie ich wydaje się naturalną potrzebą ogromnej części społeczeństwa. Opublikowany w formie albumu spory zestaw naklejek zaprezentował właśnie Dawid Dybowski – grafik, wydawca kierujący się etyką DIY, pasjonat wszystkiego, co samoprzylepne. Tego specyficznego whitebooka, którego karty zapełnia 200 projektów 50 artystów, nie sposób wtłoczyć w żadne stylistyczne czy też techniczne ramy. Jedyne, co łączy wektorowe projekty z ołówkowymi szkicami, to ich pokryty klejem rewers. Minimalizm przeplata się z rozbuchaną ekspresją, a dopracowane do ostatniego szczegółu misterne wzory towarzyszą spontanicznym szkicom. ASP wychodzi na chodnik, ulica wkracza do galerii. Spośród twórców tych eklektycznych prac ja znam Stanisława Legusa i całą menażerię zwierząt – Kota Zbigniewa, Myszę Franka i Kunę; ktoś inny skojarzy pewnie innych. Ja mam swoich faworytów, ktoś inny będzie miał innych. Ja już niektóre obrazki uwolniłem z okowów okładek, ktoś inny zachowa album w całości. Albo kupi dwa, żeby móc też realizować własne wizje na zajmujących ostatnie strony białych arkuszach. Samoprzylepnych oczywiście. [Filip Kalinowski]

4A!
KSIĄŻKA

4 komentarze

Dodaj komentarz

-->