Pandemia trwa w najlepsze. Perspektywy na unormowanie kulturalno-imprezowego życia miasta są nie najbardziej optymistyczne. Ale duch w narodzie nie gaśnie. Chociaż wiele miejsc pod pandemicznym ciężarem padło, inne wyrastają na gruzach. Może nie dosłownie. Ale wyrastają. A my za te nowe inicjatywy trzymamy kciuki. Bo to bardzo zacne miejscówki.
NOMAD.WARSAW
Absolutnie przepiękne miejsce z absolutnie przepięknymi przedmiotami. Dywany z Maroka, wykręcone (dosłownie) świece z Holandii, wdzięczne wazony z Izraela i Australii, ceramika pokryta zieloną glazurą z miasteczka Tamegroute na obrzeżach Sahary. Za każdym projektem, który znaleźć można na półkach NOMAD, stoi człowiek, artysta, rzemieślnik. Tu nic nie jest przypadkowe. Joanna Marcysiak, która dużą część życia spędza, podróżując w najpiękniejsze zakątki świata, prezentuje znalezione podczas wojaży skarby i dzieli się miłością nie tylko do pięknych przedmiotów, ale i szacunkiem do tradycji i pracy ludzkich rąk.
Nomad.Warsaw
ul. Solec 56
JASSMINE
Wyjątkowe, kameralne i piękne miejsce koncertowe. Ukrywa się dwa piętra poniżej skrzyżowania Koszykowej z Wilczą, w podziemiach Hotelu Nobu. Dzieląc mury budynku z jednym z najbardziej ekskluzywnych, stołecznych hoteli, Jassmine ma zamiar służyć za pomost łączący salonowy wizerunek jazzu, jakim obrósł on u schyłku zeszłego wieku, z dancingowymi korzeniami gatunku i niczym nieskrępowaną, oddolną kreatywnością, w jaką obrodził w ciągu ostatniej dekady. O tym, że jazzowa świeżynka znalazła swoje miejsce w sercach warszawskich bywalców, świadczą wyprzedane do ostatniego miejsca koncerty.
Jassmine
ul. Wilcza 73
Baron The Family Grill Bar
Aleksander Baron, baron warszawskiej gastronomii ekstremalnej, ostatnimi czasy skupiał się na działalności delikatesowej, oferując pod marką Baron The Family wędliny, kiszonki, pieczywo i inne frykasy. Teraz powraca na restauracyjny rynek z projektem śmiałym i bezkompromisowym – bardzo w swoim stylu. Na świeżym powietrzu, bez zadęcia, za to w towarzystwie żywego ognia. Są serwowane prosto z grilla wieprzowe szaszłyki, wołowe burgery, poza tym kiełbasy, ale i dużo opcji wege. Dla koneserów: pieczone w całości jagnięta i wieprze, a dla prawdziwych twardzieli świński łeb.
Baron The Family Grill Bar
ul. Krakowskie Przedmieście 4
MOD Donuts
Ociekające lukrem, kolorowe pączki z ulicy Oleandrów na stałe zagościły na cukierniczych szlakach warszawiaków. Teraz dziewczyny odpaliły nową miejscówkę na Saskiej Kępie. Paryska 37 to jednak nie tylko flagowy sklep MOD Donuts, to concept store łączący trzy kobiece biznesy: @moddonuts, @cosmosplantea Magdy Naumowicz oraz @rugstories Anny Szczęsny. Wszystkie trzy związane z rzemiosłem i rękodziełem. W butiku możecie więc zakupić pudełko pączków i kawę, bukiet kwiatów, rośliny doniczkowe oraz ręcznie tkane marokańskie dywany.
MOD
ul. Paryska 37
33 komentarze