Moda, która nie zna płci. Zajrzyj do pracowni Synthetic100%natural

Uniseksowe kroje, ręczne szycie i czerń, która nigdy nie wychodzi z mody. Zajrzyj za kulisy marki Synthetic100%natural i zobacz, jak powstają ubrania, które są czymś więcej niż tylko modą.

Na łamach Aktivista pisałem już o wyjątkowej filozofii marki Synthetic100%natural, która od 12 lat redefiniuje pojęcie slow fashion. Teraz twórczy proces założycielki, Katarzyny Łozickiej-Matkowskiej, został uchwycony w obiektywie fotografa Krzysztofa Waszaka.

Od inspiracji do gotowego projektu

Synthetic rodzi się z uważności. Inspiracją może być światło załamujące się na betonie, struktura islandzkich skał albo dźwięk zasłyszany podczas podróży. Projektantka przekształca te impulsy w szkice, które następnie ewoluują w abstrakcyjne formy. W śląskiej pracowni, krok po kroku, zamieniają się one w ubrania – zawsze uniseksowe, zawsze ręcznie szyte i zawsze otwarte na interpretację.

Proces w obiektywie

W sesji zrealizowanej w studiu WSK w Poznaniu, Krzysztof Waszak uchwycił proces przemiany idei w ubranie. Wyizolowane w białej przestrzeni elementy twórczej pracy – konstrukcje, szablony, detale – nabierają symbolicznego znaczenia, stając się kamieniami milowymi kreatywnej podróży marki.

Ubranie, które żyje z sylwetką

Przed obiektywem stanęli: projektantka oraz Dominik Kołowiecki, model od lat związany z Synthetic. Ich obecność podkreśla, że ubrania marki nie istnieją w oderwaniu od człowieka. Nabierają życia dopiero wtedy, gdy spotkają się z sylwetką i osobowością, tworząc wyrazisty statement.

 

Zdjęcia: Materiały prasowe

-->