W maju podczas rozmowy z CNBC Damon potwierdził, że gdyby miał okazję chętnie powróciłby do roli Jasona Bourne’a i nie przeszkadza mu, że Jeremy Renner przejął pałeczkę w serii. Jedyne czego potrzebował to dobra historia i Paul Greengrass w roli reżysera. W tym samym czasie Greengrass w kilku wywiadach powiedział mniej więcej to samo – u niego jednak obok dobrej historii był fakt występu Damona jako Bourne.
Wydawało się niedawno, że to tylko takie gadanie, ale Mike Fleming Jr. z Deadline twierdzi, że kolejny Bourne z Mattem jest już pewny.
“Powiedziano jest tak pozytywnie nastawione to powrotu tej dwójki, że film ma rozpocząć swoją produkcję 16 lipca 2016 – wtedy miał powstać nienazwany wcześniej projekt z Jeremym Rennerem i Justinem Linem. […] Universal planuje rozwijać obie serię i powiększać świat Bourne’a tak jak Marvel rozwinął filmy o superbohaterach”
Wychodzi na to, że Universal naprawdę chce zarobić. Dwie serię o Jasonie Bournie są delikatnie mówiąc ryzykownym planem, ale jeśli oznacza to, że znów zobaczymy tę szalejącą kamerę Greengrassa jesteśmy w stanie dać Universalowi szansę.