Klękaj


Warning: Invalid argument supplied for foreach() in /home/valkea/domains/aktivist.pl/public_html/wp-content/themes/aktivist/inc/single-rating.php on line 30

Schizofrenik, abstrakcjonista, erudyta, szowinista, prowokator, geniusz. Raper, który w krążącym niedawno po sieci rankingu MCs o najbogatszym słownictwie zajął trzecie miejsce. Producent, który w głębokim poważaniu ma wszelkie trendy, normy i zasady. Jedyny nawijacz uprawniony do używania autotune’a, ulubiony tekściarz większości waszych hiphopowych faworytów. Czegokolwiek bym nie napisał o Kool Keithie – znanym też jako Dr. Octagon, Black Elvis czy Crazy Lou – będzie to prawdą w kontekście przynajmniej jednej z jego rozlicznych płyt. A prawda w oczy kole. I tak ociekające krwią i spermą ekwilibrystyczne wersy założyciela Ultramagnetic MCs zapewniły mu status pioniera horrorcore’u i porncore’u (sic!), zaskarbiając mu tym samym dozgonną miłość tysięcy fanów na całym świecie. Zaliczam się do nich od dnia, w którym po raz pierwszy usłyszałem „Critical Beatdown” i zrozumiałem, że to nie Liam Howlett odpowiada za klasyczny refren „Smack My Bitch Up” The Prodigy. „Demolition Crash”, czyli nasty album w karierze nowojorczyka, nie jest żadnym zaskoczeniem. Upakowane po same ranty dwa krążki pełne są wyśpiewywanych modulowanym głosem zaproszeń do perwersyjnej gimnastyki, nurzającej się w syntezatorowym syropie, megalomańskiej obscenie i metaforach rodem z Joyce’a (gdyby tylko ten zamiast w Dublinie urodził się na Bronksie, a jego charakter kształtowałby bardziej swag niż lęki). Keith bowiem cały czas jest cool, a jak ci się nie podoba prostota produkcji i wulgarność tekstów, które obrażają twoją dziewczynę, siostrę i matkę, to poluzuj majty. Są wakacje.

Tekst: Filip Kalinowski

Dodaj komentarz

-->