Wytwórstwo zrównoważone

Ich znakiem rozpoznawczym są rozkosznie kolorowe przedmioty o wyrazistych fakturach, które wyglądają, jakby zostały żywcem przeniesione z jakiejś zwariowanej bajki. Zaprojektowane przez UAU Project wazony, świeczniki czy lampy są nie tylko śliczne, lecz także – co ważne – projektowane i produkowane z poszanowaniem środowiska naturalnego.

Tekst: Ada Klepacka

Znikomy ślad węglowy, w zasadzie zero odpadów, maksymalnie skrócona droga produktu od producenta do konsumenta. Projekty UAU Project wyróżniają się na polskiej scenie dizajnowej przemyślaną koncepcją i wykorzystaniem innowacyjnej technologii. Justyna i Miłosz, którzy je tworzą, wcześniej projektowali przeróżne rzeczy. Na koncie mają m.in. stołek-królika, będący studenckim projektem z czasów stypendium w Porto (nagrodzony w konkursie MustHave w 2014 r. na Łódź Design Festival), eksperymentowali z ceramiką, grafiką, przygotowali nawet linię pluszaków. Czuli jednak, że to nie jest to. W końcu odkryli druk 3D i zafascynowała ich możliwość wydrukowania w zasadzie wszystkiego. Tak im się przynajmniej wydawało. – Gdy już przyjechała nasza pierwsza drukarka Makerbot i zaczęliśmy robić pierwsze próby, byliśmy załamani. To nie było takie proste, jak nam się na początku wydawało. Ale zawzięliśmy się i po dwóch latach różnych eksperymentów i rozgryzania maszyny udało nam się zrobić projekt, z którego byliśmy zadowoleni – opowiadają. Każdy projekt to nowe doświadczenie: – Z każdym coraz więcej umiemy i każdy jest coraz bardziej zaawansowany, ma jeszcze ciekawszą fakturę albo formę – tłumaczy Miłosz. Po licznych eksperymentach znaleźli materiał, który spełnia ich wyśrubowane oczekiwania. Do druku używają tzw. filamentu PLA, a ostatnio także PET pochodzącego z recyklingu. Ten pierwszy polimer powstaje z odnawialnych źródeł (najczęściej mączki kukurydzianej) i jest w 100% recyklingowalny, a w warunkach przemysłowych również kompostowalny. – Ekologia jest dla nas ważna nie tylko jako dla projektantów. Nie jemy mięsa, staramy się żyć w najbardziej zrównoważony sposób, w jaki umiemy, dlatego dość naturalnie również w pracy chcemy dbać o środowisko – tłumaczą.

aktivist uau project

UAU Project, czyli Justyna Fałdzińska i Miłosz Dąbrowski, zostali laureatami nagrody Projektant Roku 2020 przyznawanej podczas targów Arena Design

Technologia, którą się posługują, pozwala na wyprodukowanie tylko tylu produktów, ilu potrzebują. Nie muszą ich nigdzie magazynować. Sam proces pozwala na jak najlepsze wykorzystanie surowca, w tej technice odpady zostały zminimalizowane niemal do zera. – Wspaniałą rzeczą jest to, że do druku można wykorzystywać materiał pochodzący z recyklingu – cieszy się Justyna i dodaje, że niedawno zostali zaproszeni do projektu, w którym do druku będzie wykorzystany materiał odzyskany z sieci dryfujących w oceanach. – Tak naprawdę to jest największy śmieć w oceanie, porzucone sieci rybackie, a nie słomki – przypomina.uau project
Ich najnowsze projekty charakteryzują efektowne, jaskrawe kolory, które zupełnie nie kojarzą się z produktami eko. – Chcielibyśmy zerwać ze stereotypem, że wszystko, co jest eko, musi być szare albo zrobione z grzybów – śmieje się Justyna i dodaje: – Nie o to chodzi, że plastik jest zły. Złe jest wszystko, co jest jednorazowe. Jeżeli jakiemuś materiałowi przedłużamy życie, bo robimy z niego obiekt, który nas zachwyca i jest z nami długo, to jest ok. A jeżeli później – tak jak w przypadku naszych projektów – można go jeszcze poddać recyklingowi albo skompostować, to nawet jeszcze lepiej.aktivist uau project

Czas kwarantanny starają się wykorzystywać twórczo i pomagać, na ile mogą. Ich drukarki 3D wspierają akcję „Przyłbice dla medyków”, w porozumieniu z lekarzami drukują przejściówki na filtry do masek do nurkowania. Prowadzą zajęcia online dla studentów ze School of Form, wymyślają nowe projekty, eksperymentują: – Nadchodzi ciekawy czas dla druku 3D. Kryzys pokazał jego niesamowity potencjał. Możliwe, że projektanci zaczną działać i myśleć bardziej lokalnie oraz że będą pracować szybciej. Projekty, których wdrożenie trwa dwa-trzy lata, stają się bez sensu, bo nie wiadomo, co może się wydarzyć.

-->