Warszawska Mińska 65 w piątkowy wieczór zamieniła się w przestrzeń pełną muzyki, kreatywności i wspólnej energii. Finał tegorocznej kampanii „Ekipa Na Życie” przyciągnął fanów, twórców i osoby, które chciały poczuć klimat projektu, w którym to właśnie wspólne działanie gra pierwsze skrzypce. Największym magnesem wieczoru był oczywiście wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju występ Otsochodzi, Lohleqa i Atutowego – pierwszy i jedyny raz razem na scenie wykonali singiel „NAWETT JAK”.
Już od wejścia można było poczuć, że to nie jest zwykłe wydarzenie. Publiczność rozgrzał Młody Jan swoim koncertem, a warm-up Lohleqa płynnie wprowadził wszystkich w klimat współpracy i tworzenia bez barier. W trakcie panelu Atutowy uchylił rąbka tajemnicy, opowiadając o procesie budowania brzmienia, które finalnie spoiło tegoroczną kampanię.
Jednym z najbardziej wyczekiwanych momentów była rozmowa z reżyserem Maciejem Adamczakiem, który zabrał publiczność za kulisy powstawania klipu „NAWETT JAK”. Odsłonił emocje, presję i spontaniczne decyzje, które sprawiły, że teledysk stał się jednym z najmocniejszych punktów kampanii.
Nie zabrakło także akcentu artystycznego – Szopeen, ambasador poprzedniej edycji, zaprezentował swoje dioramy, a chętni mogli wyjść z wydarzenia… z autorskim tatuażem. Kolejka ustawiła się błyskawicznie, a wyjątkowe wzory znikały jeden po drugim.
Uczestnicy, którzy przyszli najwcześniej, zgarnęli limitowane, customowe T-shirty stworzone specjalnie na ten wieczór. Z kolei ci, którzy zostali do końca, nie żałowali – After utrzymał tempo i domknął wydarzenie w klimacie, którego nie da się podrobić. Finał „Ekipy Na Życie” udowodnił jedno: kiedy ludzie tworzą razem, powstaje coś więcej niż muzyka. Powstaje atmosfera, którą chce się przeżyć jeszcze raz.
W życiu niektórzy starają się iść sami, Grant’s woli robić to razem. Od 1887 roku William Grant tworzył unikalną formułę whisky, z pasją i wiedzą dzieloną przez kolejne pokolenia. Na wyjątkowość tej whisky wpływa wykorzystanie trzeciej beczki do leżakowania — to ona podnosi jakość i nadaje dodatkową nutę charakterystycznego smaku, który wyróżnia Grant’s Triple Wood. Dwie beczki sprawiają, że whisky jest dobre — trzy beczki tworzą Grant’s. Pij odpowiedzialnie.
Bo tak jak wspólne beaty i flow na koncercie „Ekipa Na Życie” są lepsze, kiedy jesteśmy razem — tak i doświadczenie z Grant’s nabiera sensu, gdy dzielimy je z ekipą. To idealne dopełnienie atmosfery: muzyka, ludzie, wspólne emocje… i toast z dobrze dojrzałą whisky.
Zdjęcia: Materiały prasowe








