Zwierzenia komiksiarza, noirowi gangsterzy i kowboj na rowerze – sprawdźcie, co komiksowego jest godne uwagi w październiku!
Adrian Tomine to jeden z tych artystów, których należy obserwować. Potrafi kapitalnie wykorzystywać możliwości medium i równie rewelacyjnie opowiadać o człowieku. „Samotność komiksiarza” może wydawać się nieco środowiskowym projektem, bo jest dziennikiem autora, w którym znalazły się komiksy o tworzeniu komiksów, fanach, festiwalach itd. Dla artysty tej klasy co Tomine, to jednak idealny punkt wyjścia do opowieści o sztuce i biznesie.
Mawil to także artysta, które kolejne dzieła wypada sprawdzać. Tym razem Niemiec, który zasłynął autofikcyjnymi, nostalgicznymi komiksami o dzieciństwie i dorastaniu, stworzył komiks o ikonie europejskiej popkultury. Nie mam pojęcia, czego się spodziewać po „Lucky Luke na siodełku”. Kowboj na rowerze jest absurdalnym pomysłem, ale Mawil jest artystą, który mógł to udźwignąć.
Enrico Marini to ceniony twórca, który najpierw zyskał sławę jako rysownik frankofońskich blockbusterów, by później zacząć tworzyć autorskie projekty. Jednym z nich jest „Noir burlesque”. Fabuła utrzyma jest w stylu kryminału noir, akcja rozgrywa się w Las Vegas, przykładowe plansze sugerują lata 50. XX wieku. Twardzi faceci, piękne kobiety – co może pójść nie tak?
Samotność komiksiarza
Adrian Tomine
Kultura Gniewu 2022
Lucky Luke na siodełku
Mawil
Egmont 2022
Noir burlesque
Enrico Marini
Egmont 2022