Berlin kontra Warszawa. Uliczna moda dziś.
Mekka dla lekkoduchów? Wielka imprezowania? Pewnie wszystko razem i jeszcze więcej. Niemiecka stolica pęka w szwach od street-artu, zakupoholików, współczesnej bohemy i turystów.
Mekka dla lekkoduchów? Wielka imprezowania? Pewnie wszystko razem i jeszcze więcej. Niemiecka stolica pęka w szwach od street-artu, zakupoholików, współczesnej bohemy i turystów.
Ubrania, pokazy mody, czerwony dywan? Tak, owszem, ale to ułamek, bo moda to coś więcej. To emocje. To estetyka. To ludzie.