Nowojorska neuroza i człowiek z cienia. Te filmy zobaczycie na nadchodzącym American Film Festivalu

źródło: AFF

American Film Festival po raz kolejny zaskakuje różnorodnością – w programie ósmej edycji tradycyjnie znalazło się miejsce zarówno dla małych, niezależnych produkcji, oscarowych faworytów, jak i intrygujących dokumentów czy filmów zacierających granice między gatunkami. Spośród wszystkich propozycji wybraliśmy dla was mniej głośne tytuły, których nie można przeoczyć. 

“Golden Exits” 
reż: Alex Ross Perry

Perry to jeden z najciekawszych młodych niezależnych reżyserów ze Stanów, którego kolejne filmy – „Do ciebie, Philipie” i „Królowa Ziemi” ze świetną Elisabeth Moss – odkrywaliśmy na poprzednich edycjach American Film Festivalu. W „Golden Exits” reżyser powraca do dobrze sobie znanej tematyki – nowojorskich neuroz we wszelkich odmianach – i z nieskrywaną sympatią pokazuje swoich niesympatycznych bohaterów. Tym razem przyglądamy się im z perspektywy osoby z zewnątrz – ułożonej, australijskiej studentki Naomi (dobra rola Emily Browning), która zaczyna pracę na Brooklynie. Za sprawą swojego nieco zaburzonego pracodawcy (Adam Horovitz z Beastie Boys) i jego żony (dawno niewidziana Chloë Sevigny) dziewczyna trafia w sam środek uczuciowej, towarzyskiej pułapki. Jak przystało na Perry’ego, jego piąty film wyróżnia się kapitalnymi dialogami i eleganckimi, ziarnistymi zdjęciami.

źródło: AFF

“Shadowman”
reż: Oren Jacoby

„Sugar Man” AD 2017 i kolejny filmowy dowód, jak niesprawiedliwa potrafi być historia sztuki. Tytułowym człowiekiem ukrytym w cieniu w dokumencie Orena Jacoby’ego jest artysta Richard Hambleton. To nazwisko niewielu osobom dziś coś mówi, mimo że malarz był obok Keitha Haringa i Jeana-Michela Basquiata jednym z prekursorów nowojorskiego street artu lat 80. O ile dwaj wspomniani artyści stali się legendami, m.in. za sprawą przedwczesnej, tragicznej śmierci, o tyle Hambleton, choć wciąż żyje, popadł w zapomnienie. Reżyser skrupulatnie odtwarza fascynujące koleje losu kanadyjskiego artysty, jego wzloty i upadki – od słynnych murali-cieni na murze berlińskim po wyniszczające uzależnienie od narkotyków. „Shadowman” to kolejna istotna cegiełka składająca się na historię amerykańskiej kontrkultury.

Uwaga! Konkurs!

Rozdajemy podwójne zaproszenia na dowolne filmy wyświetlane podczas tegorocznego American Film Festival. 
Co zrobić, aby wygrać jedno z nich?

Podajcie tytuły przynajmniej 3 filmów, w których zagrała Chloë Sevigny. 

Odpowiedzi wyślijcie na konkurs@aktivist.pl. Nagrodzimy najciekawsze.

Powodzenia!

 

Dodaj komentarz

-->