Nocne Marki 2017 – zagłosuj na Artystę Roku

Przez cały rok bacznie obserwowaliśmy i słuchaliśmy tego, co działo się na polskiej muzycznej scenie, a potem zażarcie i długo debatowaliśmy. W końcu na tej podstawie wytypowaliśmy dla Was 4 artystów, którzy według nas zasługują, aby nagrodzić ich Nocnym Markiem w kategorii Artysta Roku. Dla ułatwienia podsumowujemy ich dokonania i tłumaczymy, dlaczego to właśnie im należy się nasze wyróżnienie. Teraz decyzja należy do Was – wybierzcie swojego faworyta i zagłosujcie na stronie nocnemarki.aktivist.pl!


EABS

Od kiedy na fali aktualnego winylowego szału coraz większa część katalogu Polskich Nagrań doczekuje się wznowień, określenie „Polish Jazz” wraca na medialną wokandę w pełnej chwale. O ile jednak przeżywająca swój renesans od czasu pierwszego Skalpela polska szkoła jazzu osiągnęła moment swojej największej płodności i kreatywności w latach 60. i 70., o tyle kolejne generacje rodzimych jazzmanów zachowywały zwykle bezpieczny dystans do dorobku Kurylewicza, Miliana czy Stańki. W tym roku most nad tą pokoleniową wyrwą wybudowali muzycy skupieni wokół projektu EABS. Elektroakustyczny septet wziął na warsztat mniej znane kompozycje Krzysztofa Komedy i tchnął w nie zupełnie nowego, XXI-wiecznego ducha. Muzycy wpletli w utwory elementy funku, soulu i hip-hopu, nie zapominając o ich historycznej podbudowie, a całość spoili mądrymi, świadomymi tekstami, szczyptą instrumentalnej dezynwoltury i… aktualnym kontekstem politycznym. Zamysł ten docenili jednak nie tylko bywalcy ich bitowych sesji we wrocławskich Puzzlach, ale również pojawiający się gościnnie na płycie Michał Urbaniak, promujący krążek w swojej audycji Gilles Peterson i włodarze magazynu „Jazz Forum”, na którego okładce nie było chyba jeszcze tak bardzo „rapowej” załogi jak EABS. 

ZAGŁOSUJ NA EABS!

Głosowanie trwa do 28 stycznia 2018 na stronie nocnemarki.aktivist.pl

KAZ BAŁAGANE

W medialnej recepcji polskiego rapu wciąż pokutuje stereotyp, że jedynymi literacko wartościowymi krajowymi MC’s są artyści pokroju Łony czy Bisza, którzy wykraczają poza hiphopową hermetyczność i posługują się poprawną polszczyzną. Podobnie jednak jak we współczesnej prozie – od Geneta przez bitników aż po Bukowskiego – prawdziwych talentów do składania słów, tworzenia neologizmów i wyglądania perspektyw nowego języka zdolnego opisać współczesną rzeczywistość należy dziś szukać na zimnych ulicach i w podejrzanych spelunach. To właśnie tam przesiadują autentyczni osiedlowi kronikarze, którzy nie tylko dają wgląd w obcy większości słuchaczy, bezwzględny świat narkotykowych transakcji i seksualnych ekscesów, ale również pozwalają odświeżyć swój ogląd slangu i przeżyć intensywną jazdę po ekstremach. A jednym z najciekawszych, najbardziej kreatywnych i płodnych twórców z tego rozdania jest dziś Kaz Bałagane. Po tym jak w zeszłym roku wszedł z buta na scenę, wydając album „Źródło” i dwa mixtape’y, w ciągu mijających 12 miesięcy ugruntował swoją pozycję na scenie longplayem „Narkopop” i garścią luźnych numerów spontanicznie wrzucanych do sieci. Równie wulgarne jak chwytliwe, podwórkowe hymny Be do Gie z knajacką gracją balansują na obrzeżach tego, co jest aktualnie muzycznie świeże, a jednocześnie dalekie od kopii, lokalne i prawdziwe; tego, co jest ironiczne czy wręcz zabawne, a boleśnie dosłowne i stanowcze; tego, czym był rap u swoich początków w Nowym Jorku, czym stał się po przeprowadzce do Polski w połowie lat 90., i tego, czym jest dzisiaj, w dobie chińskich odpadów po dopalaczach i aplikacji służących do… ruchania.

ZAGŁOSUJ NA KAZA BAŁAGANE!

Głosowanie trwa do 28 stycznia 2018 na stronie nocnemarki.aktivist.pl

NIXES

Kiedy polski pop przeżywa dziesiąty atak klonów, ktoś w końcu próbuje zaszczepić rodzimym słuchaczom miłość do dźwięków, które za oceanem zachwycają tłumy od pokoleń. W krainie szarugi i zimy chyba niczego nie brakuje nam tak bardzo jak słońca i ciepła. Tymczasem niXes importuje je prosto z Kalifornii i Australii, potem miksuje to zgrabnie w cudnie rozciągnięte utwory i jako chyba pierwszy polski zespół od dawna oferuje coś więcej niż przebój w schemacie „zwrotka – refren”. Rzadko nominujemy artystów tuż po debiucie, ale takiego debiutu po prostu nie da się pominąć. Hajp na niXes z każdym dniem zatacza coraz większe kręgi i nawet powoli wyrywa się pierwotnemu muzycznemu konceptowi, a to chyba najlepiej potwierdza, że coś jest na rzeczy. Rok 2018 będzie należeć do tego składu, a cała przygoda zacznie się od nominacji do Nocnych Marków.

ZAGŁOSUJ NA NIXES!

Głosowanie trwa do 28 stycznia 2018 na stronie nocnemarki.aktivist.pl

SIKSA

Chłopaki w kapturach latają po ulicach, prostując prawe ramię, szamani masowej wyobraźni usiłują wskrzesić dawno zdechłą bestię, a będący do tej pory zawsze na froncie muzycy chowają się w ciepłym kącie jak mięciutkie kociaki? Chyba pora na coś nowego. Na coś, co rozbije beton naszych moderowanych przez internet fantazji i urojeń. Swoim krzykiem dotrze na najdalszy kraniec Polski i da do myślenia nawet znudzonej życiem babie, która codziennie bezmyślnie wertuje gazety. Pora na coś świeżego, głośnego i odważniejszego niż obrońcy naszej ojczyzny. Siksa z gracją brazylijskiego piłkarza okiwała wszystkich i jako pierwsza artystka od dawna, bez owijania w bawełnę, powiedziała większej publice coś więcej niż „jesteście zajebiści, kocham was”. W swoich krótkich, punkowych piosenkach zafundowała nam undergroundową psychoterapię bez płacenia 250 zł za sesję. Miejsca starczy dla wszystkich. Warunek jest tylko jeden – horyzonty szersze niż nogawki dżinsów noszonych do mokasynów.

ZAGŁOSUJ NA SIKSĘ!

Głosowanie trwa do 28 stycznia 2018 na stronie nocnemarki.aktivist.pl

Regulamin plebiscytu i konkursu Nocne Marki 2017

4 komentarze

Dodaj komentarz

-->