Kawiarnia Muzyczna Nowy York

Warszawa

Historia, która została nakreślona przez tę parę, zapełniłaby scenariusz niejednej książki. Dla nas, bywalców warszawskich lokali, najważniejsze jest jednak co innego – to, że Ewa i Peter postanowili się tymi przeżyciami podzielić w swojej kawiarni. Prosto z Nowego Jorku trafiają na Ochotę do odradzającego się pasażu przy Białobrzeskiej. Ich kawiarnia nieprzypadkowo nazywa się właśnie Nowy York. To hołd dla tych wszystkich lat, jakie spędzili w Wielkim Jabłku. Oczarowani tamtejszym stylem życia, różnorodnością ludzi i miejsc, chcą przenieść cząstkę tamtego świata do swojego lokalu. Dlatego też nie uświadczycie tutaj krzeseł i parasoli sygnowanych logo największych browarów w kraju, bo kłóciłoby się to z przytulnymi wnętrzami kawiarni. Prócz wystroju, mocną stroną Nowego Yorku jest menu. Na odwiedzających czekają smakowite zupy, sałatki, steki oraz szwajcarskie lody i desery, debiutujące w tej części miasta. Doskonałym uzupełnieniem jest różnorodność dostępnych piw. Na pewno niejeden smakosz znajdzie tu dla siebie swoistą perełkę, gdyż lista złocistych trunków jest nadzwyczaj oryginalna. Nowy York uraczy nas także niebanalnym smakiem serwowanych win. Ceny? Z całą pewnością nie manhattańskie. Dwa razy w miesiącu do Nowego Yorku warto wpaść na dobry koncert. 75 proc. repertuaru obejmuje jazz, reszta to ciekawe brzemienia, które przypadły do gustu przemiłym gospodarzom. W najbliższych planach znalazł się też Oktoberfest w pasażu, Halloween, Andrzejki i niezaplanowane jeszcze do końca przygody. Będzie ciekawie, smacznie i miło. Jak to w Nowym Jorku. [m&b]

Dodaj komentarz

-->