Świat fanów jest dziwny. Najpierw umiesz wyczekiwać przez kilka dobrych godzin, aby jedna z twoicb ulubionych osób choćby nawet przeszła w pobliżu. Potem jeśli ta osoba nie zwróci uwagi na twoje wrzaski, w których błagasz o jej miłość postanawisz, że warto pobuczeć na nią. Na szczęścia jak widać między Iggy a jej fanami nie ma wielkiej różnicy, bo artystka też szybko z bycia oczarowaną nimi przeszła do obojętności i wielkiej niechęci. I to dodatkowo tuż przed świętami.