Zastanawialiście się kiedyś, jak czuje się pies, który będąc z właścicielem na spacerze w parku musi patrzeć się jak ludzie zamawiają hotdogi, przystają przy foodtrackach wybierając burgera, a wokół roznosi się zapach grillowanego mięska?

W Seattle, właściciele standardowego foodtrucka stwierdzili, że nie umacnia to przyjaźni między człowiekiem a psem, który musi zadowolić się suchym chrupkiem. Przearanżowali więc swój szamochód na taki, który serwuje jedzenie zarówno dla ludzi, jak i dla psów.

Barkery serwuje świeżo wypiekane psie ciasta.

Możemy zafundować naszemu zwierzątku ciastko z serem i bekonem, drożdżówkę w kształcie kości, albo bułkę uformowaną na kształt kurzej nóżki. Wszystkie specjały podawane są na krążku frisbee – żeby po kalorycznym posiłku zażyć trochę ruchu.

Kto jest pomysłodawcą Barkery? Dawn i Ben Ford – małżeństwo, które poznało się podczas pracy sieci restauracji przyjaznej dla czworonogów. Gdy przepisy zaczęły się zmieniać i psy nie były już tak chętne wpuszczane do pomieszczeń z ludźmi – postanowili założyć swój własny biznes i wypiekać psie przysmaki samodzielnie. Stworzyli psi foodtruck nie spodziewając się jak ogromnym zainteresowaniem zacznie się on cieszyć.

Obecnie, wiadomość o Barkery rozeszła się po całym świecie – dwie duże stacje telewizyjne zaproponowało zrobienie reality show, a ludzie z całego świata, chcą rozpocząć podobną działalność na zasadzie franczyzy. Małżeństwo zdaje się jednak nie zauważać rozgłosu wokół nich. Dawn ciągle wstaje o 4 rano, by rozpocząć wypiekanie przysmaków, którymi potem częstuje swoje psy – jego wyrocznie smakowe.

Słoik z tipami zapełnia się codziennie. Wszystkie napiwki oddawane są Old Dog Heaven – lokalnej organizacji dla psów non-profit. Cel szczytny, pomysł fantastyczny. Czekamy na podobnego foodtrucka w Polsce!