Może to brzmieć abstrakcyjnie, ale „Edge of the Knife” (‘SGAAWAAY K’UUNA”) to film nakręcony w języku, w którym mówi około 20 osób na świecie! Haidowie to indiański lud zamieszkujący tereny północno-zachodniego wybrzeża Ameryki Północnej (konkretnie archipelag wysp w odległości około 100 km od wybrzeża Kanady). Według oficjalnych danych populacja tego maleńkiego narodu to niewiele ponad 1000 osób, a dialektem, w którym nakręcono film, posługuje się jeszcze mniej osób. Sam archipelag jest zamieszkany jednak aż od 11 tysięcy lat!

Film, który wyreżyserowali Helen Haig-Brown i Gwaai Edenshaw (Gwaii jest Haidem) to dramatyczna historia rozgrywająca się w XIX wieku opisująca zmagania Haidów z nadciągająca zachodnią cywilizacją.

Organizacja Narodów Zjednoczonych ogłosiła rok 2019 rokiem ginących języków, dofinansowując projekty takie jak właśnie „Edge of the Knife”. Pierwsze efekty już widać, bo na dofinansowane przez program lekcje języka Haida uczęszcza już ponad 200 osób!

Film w najbliższym czasie pojawić ma się na kilku festiwalach filmowych. Mamy nadzieję, że dotrze też do Polski.